Plik z napisami do ściągnięcia STĄD (kliknij prawym przyciskiem myszy i wybierz "zapisz jako")

Nieba i piekła istnieją. Kto was zsyła do piekła i jak tam jest?

Jeśli odwiedzicie świątynie na Sri Lance, w Birmie, w Tajlandii, zobaczycie te wszystkie obrazy wielkich kadzi i gotujących się w nich ludzi, a także istoty rodem z komiksów czy z filmów Stevena Spielberga, szturchające ludzi kijami czy wspinające się po drzewie mieczy. Ludzie wprost uwielbiają patrzeć na te malowidła, ponieważ w dawnych czasach, przed wynalezieniem filmu, stanowiły rozrywkę. Nie wiem, dlaczego ludzie lubią chodzić do komnat tortur.

Przypomina mi się muzeum Madame Tussaud – ludzie chętniej odwiedzali komnatę tortur niż jakąkolwiek inną ekspozycję. Ludzie mają dziwną cechę – lubią patrzeć na tego rodzaju cierpienie. W tamtych czasach stanowiło to źródło rozrywki. Malowano takie obrazy na ścianach świątyń, a ludzie mogli je oglądać. Ja też je oglądałem i tak się zastanawiałem – od tamtych czasów minęło 25 wieków. Metody tortur stały się o wiele bardziej wyrafinowane. Istnieje wiele skuteczniejszych metod tortur niż szturchanie kijami. W zasadzie…

Proszę, to dla was i Roba, i wszystkich ludzi z Penang. Dwa lub trzy lata temu… właściwie to dwa lata temu, kiedy udałem się do Penang na 9-dniowe odosobnienie – wybieram się znowu za miesiąc była to Noc Bożego Narodzenia i po wygłoszeniu mowy na górze w sali wróciłem do swojego pokoju około 22:30, a po drugiej stronie ulicy urządzano przyjęcie bożonarodzeniowe. Przyjęcie karaoke. Ależ to było cierpienie. Nauczałem przez cały dzień, byłem zmęczony, chciałem odpocząć, a tam odbywało się karaoke. A był to pierwszy raz, kiedy słyszałem karaoke.

Co trzeba najpierw zrobić – przede wszystkim musicie być pijani. Wtedy ludzie uważają, że potrafią śpiewać jak Frank Sinatra lub Barbra Streisand – a nie potrafią! Fałszują, zapominają tekstu, krzyczą… Po pijanemu tego nie słychać, ale dla ludzi trzeźwych jak ja, jak mnisi, to była katorga. I to trwało chyba do pierwszej w nocy, nie pamiętam dokładnie godziny, a rano musiałem wcześnie wstać, więc się nie wyspałem. Ale uzmysłowiłem sobie, że najgorszym piekłem na świecie jest piekło karaoke. Zapomnijcie o gotowaniu w kadziach i demonach szturchających was kijami. Piekło karaoke jest o wiele gorsze.

Tak, piekła istnieją. Sami je tworzycie – zgodnie ze sposobem, w jaki waszym zdaniem powinniście ponieść karę. Gdybym był złym mnichem, tak właśnie bym postąpił – wysłałbym się do piekła karaoke: „A masz, ty zły mnichu. Pocierp sobie trochę”. Ale dlaczego w ogóle wysyłacie się w takie miejsca? Nie wysyła was tam ktoś inny. Robicie to wy. Sami siebie tam wysyłacie, ponieważ bezmyślnie uważacie, że zasługujecie na karę. I poszukujecie kary.

Wymyślacie sobie więc karę, na którą w waszym mniemaniu zasługujecie i na tak długo, jak uważacie. Bramy piekieł są zawsze otwarte. Możecie wyjść w każdej chwili. Ale ludzie tak nie robią, ponieważ uważają, że nie zasługują na szczęście. Możecie wysłać się do nieba, możecie stworzyć wasze własne niebo.

Czy widzieliście obrazy niebios na tych świątynnych malowidłach, a może czytaliście o nich w suttach? Wydały mi się bardzo nudne. Może być tam o wiele lepiej. W niebie jest ambrozja – ja chcę rybę z frytkami. Grają tam na harfach – ja wolę słuchać Jimiego Hendrixa. Czy można poprosić o Elvisa? „Don't step on my blue suede shoes”. Jeśli lubicie Elvisa, możecie stworzyć niebo, w którym będzie grał co wieczór. Tworzycie swoje własne niebo. To wy je tak naprawdę budujecie – jest to królestwo stworzone przez umysł. I to wy siebie tam wysyłacie, ponieważ uważacie, że na to zasługujecie. Odpuszczacie sobie.

Skazujecie się na piekło, jeśli nie wiecie, czym jest przebaczenie. A nikt inny nie może wam przebaczyć. Możecie modlić się do Buddhy, do Guanyin, do Jezusa, do kogo chcecie. Ale nikt nie będzie w stanie wam przebaczyć – oprócz was samych. Osoba, którą skrzywdziliście, osoba, dla której byliście okrutni – idziecie do niej i słyszycie: „Wybaczam ci”. Ale to nie działa. Pomaga, ale najważniejsze jest to, abyście wybaczyli sami sobie. Odpuśćcie.

Poczułem cudowna ulgę, gdy zobaczyłem, że w Dhammie, w buddyzmie, tak się właśnie postępuje. Wybaczacie sami sobie. Odpuśćcie. Uznajcie błąd, wybaczcie sobie, żadnej kary, pełna amnestia i uczcie się na błędach. To pouczające doświadczenie. Popełniliście błąd – wyciągnijcie wnioski. Ale nie karzcie się. To piękne rozwiązanie, ponieważ już nie wysyłacie samych siebie do piekła. Możecie cieszyć się niebem. W tym życiu, kiedy jeszcze żyjecie, a także w obliczu śmierci.

Nawet teraz ludzie żyją w piekle. Nie mogą sobie przebaczyć czegoś, co zrobili. Dlaczego? Komu pomaga karanie samego siebie? Wybaczcie sobie. Odpuśćcie. Napiszcie to na skrawku papieru toaletowego, spuśćcie to z wodą w klozecie i miejcie to z głowy. Wtedy możecie być szczęśliwi i spokojni, możecie iść dalej naprzód zamiast ciągle spoglądać w przeszłość. To było porównanie toaletowe. A ponieważ niektóre osoby mogą naprawdę chcieć iść do toalety, lepiej będzie, jeśli już skończę, inaczej będę w tarapatach…

O autorze

brahm.jpg

Brahmavamso Ajahn
zobacz inne publikacje autora

Czcigodny Ajahn Brahmavamso Mahathera (znany jako Ajahn Brahm), właściwie Peter Betts, urodził się w Londynie 7 sierpnia 1951 roku. Obecnie Ajahn Brahm jest opatem klasztoru Bodhinyana w Serpentine w Australii Zachodniej, Dyrektorem ds. Duchowych Buddyjskiego Towarzystwa Stanu Australia Zachodnia, Doradcą ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Wiktoria, Doradcą ds. Duchowych przy Buddyjskim Towarzystwie Stanu Australii Południowej, Patronem Duchowym Bractwa Buddyjskiego w Singapurze oraz Patronem Duchowym ośrodka Bodhikusuma Centre w Sydney.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Oryginał można znaleźć na tej stronie: LINK

Źródło: http://www.bswa.org

Transkrypcja i tłumaczenie: Hikari36

Image0001%20%281%29.png

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/