Wiele poważnych społecznych i kulturowych problemów, przed którymi obecnie stajemy, wyrasta z ostrego rozłamu pomiędzy nauką a religią, który podzielił zachodnią cywilizację. Nauka ogłasza niepodważalną wiedzę opartą na empirycznym badaniu świata natury, podczas gdy religia może tylko ograniczyć się głównie do wezwania do wiary w nadprzyrodzone przekonania i posłuszeństwo kodeksom etycznym, które nakazują umiar, samodyscyplinę i poświęcenie się. Odkąd religia, rozumiana tradycyjnie, często ogranicza się głównie do radosnych obietnic i pompatycznych gróźb, jej apele do naszej lojalności rzadko zdobywają uznanie, etyczne ideały, które reprezentuje, mają nikłe szanse w zderzeniu z nieustannym postulatem - forsowanym przez telewizję, radio i tablice reklamowe - by maksymalnie cieszyć się życiem dopóki to możliwe. W rezultacie, spora część ludzkości oddaliła się dzisiaj od religii jako wartościowego przewodnika życiowego, i została pozostawiona bez żadnej alternatywy do świeckiej religii konsumpcjonizmu i hedonizmu. Zbyt często, obóz religijny, wyczuwając zagrożenie jakie sekularyzm stanowi dla ich własnego bezpieczeństwa, zmierza ku agresywnemu fundamentalizmowi, desperacko próbując ocalić tradycyjne wartości.
Zadanie wprowadzenia solidnego fundamentu dla modelowego postępowania w dzisiejszym świecie, stało się szczególnie trudne, ponieważ jedną z konsekwencji dominacji naukowego światopoglądu jest wyrzucenie wartości z dziedziny tego, co rzeczywiste. Pomimo tego, że wielu naukowców, w swoim życiu osobistym, zażarcie broni takich idei jak pokój na świecie, sprawiedliwość polityczna i większa równość ekonomiczna, światopogląd rozpowszechniany przez współczesną naukę nie nadaje wartościom uniwersalnego kontekstu. Z tej perspektywy, ich korzenie i fundamenty są czysto subiektywne, i dlatego niosą z sobą wszystkie cechy, jakie wiążą się z pojęciem subiektywności: są osobiste, prywatne, relatywne czy nawet umowne. Rezultatem tego podziału, pomimo najlepszych intencji wielu odpowiedzialnych naukowców, jest zielone światło dla stylu życia opartego na poszukiwaniu osobistej gratyfikacji oraz silny pęd ku eksploatacji innych.
W przeciwieństwie do klasycznego zachodniego przeciwstawienia religii i nauki, buddyzm łączy z nauką wspólne zaangażowanie do odkrywania prawdy o świecie. Zarówno buddyzm, jak i nauka dokonują ostrego rozróżnienia pomiędzy to, czym rzeczy się wydają i to, czym naprawdę są, i obie dziedziny umożliwiają otwarcie umysłów na wgląd w prawdziwą naturę rzeczy zwykle ukrytą przed nami pod fałszywymi ideami opartymi na zmyśle percepcji i “zdrowym rozsądku”
Niemniej jednak, pomimo tego podobieństwa, niezbędne jest wskazanie największych różnic dotyczących kierunku i nastawienia, które dzielą buddyzm i naukę. Obie sfery podzielają pewne koncepcje o naturze rzeczywistości, jednak nauka jest przede wszystkim przedsięwzięciem zaprojektowanym tak, by dostarczać nam obiektywną, rzeczową wiedzę, z informacjami odnoszącymi się do sfery publicznej, podczas gdy buddyzm jest duchową ścieżką zmierzającą do pobudzania wewnętrznej transformacji i realizacji najwyższego dobra zwanego Oświeceniem, wyzwoleniem lub Nibbaną. W buddyzmie, poszukiwanie wiedzy jest istotne nie jako cel sam w sobie, ale dlatego, że główną przyczyną naszego zniewolenia i cierpienia jest ignorancja, niezrozumienie, jakimi rzeczy naprawdę są, i dlatego wiedza lub wgląd są antidotum, jakie jest potrzebne do uzdrowienia siebie.
Ponadto, wiedza zdobywana poprzez praktykę Dhammy różni się znacząco od tej szukanej przez naukę w kilku głównych aspektach. Przede wszystkim, poszukiwana wiedza nie jest zwykłym przyswajaniem bezstronnych informacji o charakterze i procesach fizycznego świata, ale jest głębokim osobistym wglądem w prawdziwą naturę swojej własnej egzystencji. Celem nie jest zrozumienie rzeczywistości z zewnątrz, ale od wewnątrz, z perspektywy swoich własnych, życiowych doświadczeń. Nie są poszukiwane fakty, ale wgląd lub mądrość, osobista wiedza, niezaprzeczalnie subiektywna, której cała wartość leży w jej transformatywnym wpływie na własne życie. Zajmowanie się zewnętrznym światem, jako przedmiotem wiedzy, powstaje tylko w stopniu w jakim zewnętrzny świat jest nierozerwalnie związany z doświadczeniem. Jak Buddha mówi: “W tym ciele, z tą percepcją i myślą, którą deklaruję istnieje świat, początek świata, ustanie świata i droga do ustania świata”
Ponieważ buddyzm traktuje osobiste doświadczenia jako punkt startowy, bez dążenia do wykorzystania doświadczenia jako odskoczni od niepersonalnego, obiektywnego rodzaju wiedzy, włącza do swojej domeny całe spektrum cech odsłanianych przez osobiste doświadczenie. Oznacza to, że buddyzm zwraca największą uwagę na wartości. Co więcej, wartości dla buddyzmu nie są tylko projekcjami subiektywnych osądów, które modelujemy zgodnie z naszymi osobistymi zachciankami, potrzebami społecznymi czy uwarunkowaniami kulturowymi; wręcz przeciwnie, są wpisane w strukturę rzeczywistości tak mocno jak zasady dynamiki i termodynamiki. A więc, wartości mogą być oceniane: klasyfikowane pod względem prawdy i fałszu, klasyfikowane jako prawidłowe i nieprawidłowe, i częścią naszej roli w nadawaniu swojemu życiu sensu jest odkrycie prawdziwego systemu wartości. Aby określić prawdziwą klasyfikację wartości, musimy skierować naszą uwagę do wewnątrz i zastosować subiektywne kryteria badania, ale to co odnajdziemy, dalekie od bycia prywatnym lub arbitralnym, jest integralną częścią obiektywnego porządku, przesiąkniętego tymi sami prawami, które rządzą ruchem planet i gwiazd.
Potwierdzenie, że wartości są częścią obiektywnej rzeczywistości implikuje inne duże rozróżnienie pomiędzy buddyzmem a nauką. Aby powstała wyzwalająca wiedza oświecenia, badacz musi przejść głęboką, osobistą transformację kierowaną własną percepcją prawdziwych wartości. Do nauk przyrodniczych można podejść jak do dyscypliny czysto intelektualnej, natomiast buddyjskim posłannictwem w całości jest dyscyplina egzystencjalna, która może być zastosowana tylko poprzez uregulowanie swojego zachowania, oczyszczenie swojego umysłu i doskonalenia swojej zdolności obserwacji własnego ciała i procesów mentalnych. Trening wymaga całkowitego podporządkowania się moralności, i dlatego moralne wytyczne wspierają i przenikają cały trening począwszy od właściwego działania, skończywszy w najwyższym wyzwoleniu umysłu.
Szczególnie warte zauważenia jest to, że zarówno moralny, jak i poznawczy nacisk buddyjskiego treningu zbiegają się w tym samym punkcie, w uświadomieniu sobie prawdy o braku “ja” (anattā). To właśnie tutaj współczesna nauka zbliża się do buddyzmu w swoim odkrywaniu zmieniającej się natury rzeczywistości, sugerując brak fundamentalnej substancji skrywającej się za sekwencją wydarzeń. Ale ta korespondencja znowu wskazuje na fundamentalną różnicę. W buddyzmie nietrwała i niematerialna natura rzeczywistości nie jest po prostu opartą na faktach prawdą pojmowaną przez bezstronną wiedzę. Ponad jakąkolwiek egzystencjalną prawdą znajduje się transformatywna zasada oferująca klucz do właściwego zrozumienia i właściwego wyzwolenia. By otworzyć tym kluczem drzwi do duchowej wolności, jego jedynego przeznaczenia, musimy kierować swoim zachowaniem, zakładając, że idea materialnego “ja” jest złudzeniem. Nie wystarczy tylko intelektualna zgoda na ideę braku “ja” i uczynienie z niej zabawy myślowej. Ta zasada musi być zgłębiona poprzez własny trening, by odkryć nieobecność “ja” w jej najsubtelniejszej kryjówce, głębokich zakamarkach naszych umysłów.
Miejmy nadzieję, że myśliciele buddyjscy i naukowcy o otwartych umysłach, poprzez dzielenie się własnymi odkryciami i refleksjami, pokażą nam efektywną drogę do uzdrowienia pęknięcia pomiędzy obiektywną wiedzą i duchową mądrością i dzięki temu doprowadzą do pojednania pomiędzy nauką i duchowością. W ten sposób duchowa praktyka stanie się integralną częścią dyscypliny ukierunkowanej na wiedzę, a połączenie duchowej praktyki i wiedzy stanie się narzędziem osiągania najwyższego dobra, Oświecenia i duchowej wolności. Takie zawsze było stanowisko buddyzmu, jak dowodzą najstarsze teksty. Musimy pamiętać, że Buddha, Oświecony, jest nie tylko jak naukowiec, lokavidu “znawca świata”, ale także, przede wszystkim vijjacaranasampanno “spełniony zarówno w wiedzy, jak i zachowaniu”.
O autorze
Bodhi Bhikkhu
zobacz inne publikacje autora
Bhikkhu Bodhi (ur. 1944) mnich buddyjski w tradycji theravada, amerykańskiego pochodzenia. Urodził się w Brooklinie w Nowym Jorku jako Jeffrey Block. Uzyskał licencjat z filozofii w Brooklyn College w 1966, a także doktorat z filozofii w Claremont Graduate School w roku 1972. Buddyzm zafascynował go w wieku 20 lat, kiedy po ukończeniu studiów podróżował do Sri Lanki, gdzie wstąpił do nowicjatu w 1972, a w 1973 otrzymał pełne śluby, wszytko to pod kierownictwem czcigodnego Anandy Maitreyi, kierownika szkoły zakonnej na Sri Lance w tamtym czasie.
Artykuły o podobnej tematyce:
- Brahmavamso Ajahn Buddyzm a nauka
Sprawdź też TERMINOLOGIĘ
Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi:
Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.
Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0
Oryginał można znaleźć na tej stronie: http://www.accesstoinsight.org/lib/authors/bodhi/bps-essay_42.html
Źródło: ©1999 Buddhist Publication Society
Tłumaczenie: Edyta Jończy
Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/