https://www.youtube.com/watch?v=JFURvhhFDyg
Można posłuchać podczas czytania sutt lub przed medytacją, mi pomaga.
https://www.youtube.com/watch?v=JFURvhhFDyg
Można posłuchać podczas czytania sutt lub przed medytacją, mi pomaga.
Przez to całe zamieszanie zapomniałem o tym wątku. Dobra, to sobie pomuzykujmy. :) Mam kilka swoich propozycji, choć może w innym klimacie:
https://www.youtube.com/watch?v=pNuZIZOya78
https://www.youtube.com/watch?v=asyvA7XjZnw
https://www.youtube.com/watch?v=YZ0xfkTYSqE
https://www.youtube.com/watch?v=oI4_bAi8zC4
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada
Użytkownik "Mysza" poprosiła o wstawienie swojej muzyki relaksacyjnej, bo skrypt nie chce przyjąć nawet obciętego adresu:
https://www.youtube.com/watch?v=JyveTqlJJ1c&t=976s&index=1&list=PLNLMPlaFqkViyOU7ISDDYV0MJu80sqPm1
https://www.youtube.com/watch?v=19Czl58l7iU&t=906s
https://www.youtube.com/watch?v=SynzKC4fWp0
https://www.youtube.com/watch?v=19nm5_nAwQg&t=1391s
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada
Dzięki mysza za filmiki, zwłaszcza Duch Ziemi mi się podoba, ale deszcz tez fajny i kojący.
Dzięki Mysza, że mi przypomniałaś o deszczu. Już mi się trochę zakurzył, a stanowczo jest najlepszy, ze wszystkiego, co kiedykolwiek znalazłem. Przy tej okazji, chciałem się podzielić czymś, co zauważyłem już dość dawno temu.
Bez względu na to, czy to prawdziwy, rzęsisty deszcz, czy w słuchawkach, najlepiej mi się praktykuje uważność oddechu właśnie przy nim. Początkowo nie wiedziałem na czym polega ta dziwna moc, ale w końcu odkryłem coś, co wydaje się sprzeczne z jednopunktowością. Doszedłem bowiem do wniosku, że bierze się to stąd, że w jakiś dziwny sposób pozwala mi utrzymać uważność ciała, podczas śledzenia oddechu.
Wygląda to jakbym próbował skupić uwagę na dwóch rzeczach na raz, ale przeprowadziłem śledztwo i znalazłem takie coś:
…„Odczuwając całe ciało, robię wdech" - tak praktykuje. „Odczuwając całe ciało, robię wydech"- tak praktykuje. „Uspokajając wszystkie części ciała, robię wdech” – tak praktykuje. „Uspokajając wszystkie części ciała, robię wydech” – tak praktykuje.
http://sasana.pl/mn-010-vil
I nie jest to jedyne miejsce, w którym można znaleźć takie instrukcje. W takim razie, albo nie jest to obserwacja dwóch rzeczy na raz, albo "jednopunktowość" jest czymś trochę innym niż to sobie wyobrażamy. Poza tym, skuteczność wyciszania, którą w ten sposób osiągam, jest stanowczo najprostsza i może nawet najskuteczniejsza.
Zauważyłem też, że przy innych kontemplacjach, gdy zaczyna zmniejszać się ten piękny efekt uspokojenia, to nie jest wina kontemplacji a moja. W miarę jak je praktykuję, zaczynam gubić uważność ciała, którą dana kontemplacja wywoływała sama z siebie. Odtąd pracuję nad odzyskaniem uważności ciała, pozostając w kontemplacji i to zdaje się pomagać. Muszę nad tym jeszcze popracować, ale może kogoś to naprowadzi i zainspiruje do własnych odkryć.
A tu jeszcze mój standardowy, wypróbowany deszcz: https://www.youtube.com/watch?v=O6giWxVwV70
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada
PS
A może uważność wcale nie ma być jednopunktowa? O ile pamiętam to "…uważność ciała prowadzi do bezobiektowości". Wtedy wszystko by się zgadzało. :)
Gdyby poszukiwacz prawdy nie znalazł lepszego, lub równego sobie towarzystwa, niech bez ociągania się podąża samotnym szlakiem. Nie ma dlań wspólnoty z głupcem.
Dhammapada