Tytuł: Paṭiccasamuppāda - część 2

O autorze: Buddhadasa Bhikkhu

Wersja pdf:

zobacz źródło

print

Wersja scribd:

Zobacz także: Paṭiccasamuppāda - część 1, Paṭiccasamuppāda - część 3

Słowo "paṭiccasamuppāda" wciąż brzmi dziwne i nie jest zbyt popularne wśród większości ludzi. Będzie ono często używane w tym tekście, ponieważ nie można użyć innego synonimu. Wypada także postarać się stopniowo przyswajać sobie znaczenie słowa "paṭiccasamuppāda", aż do momentu gdy termin ten będzie całkiem naturalny. Ludzie, którzy byli mnichami oraz ci, którzy studiowali doktrynę buddyjską z pewnością nasłuchali się o paṭiccasamuppādzie, ale większość, słysząc to słowo, będzie co najwyżej zmieszana, co może jedynie spowodować ich spadek zainteresowania tematem. W ten sposób nie dojdzie do zrozumienia najistotniejszego nauczania Buddhy.  Myślę, że powinniśmy używać tego słowa, tak aby zostało przyswojone przez większość ludzi.

Powinniśmy mówić o współzależnym powstawaniu, ponieważ jest rdzeniem buddyzmu. Kiedy mówimy "rdzeń buddyzmu" większość z nas myśli o Czterech Szlachetnych Prawdach. Proszę zrozumieć, że paṭiccasamuppāda jest pełnią Szlachetnych Prawd, jest całkowitym spełnieniem Szlachetnych Prawd. Możemy więc nazwać paṭiccasamuppādę "Wielką Szlachetną Prawdą", rdzeniem buddyzmu. Dlatego musimy o tym mówić, dopóki nie jest w pełni zrozumiane.

Paṭiccasamuppāda jest taka sama jak Szlachetne Prawdy. Jeśli nie byłoby nikogo, kto potrafiłby zrozumieć Szlachetne Prawdy, to oświecenie Buddhy byłoby daremne, nie miałoby sensu ani żadnego efektu. Tym bardziej rzecz ma się odnośnie współzależnego powstawania, ponieważ jest to pełnia Szlachetnych Prawd. Z tego powodu musimy mówić o współzależnym powstawaniu, Wielkiej Szlachetnej Prawdzie.

Na samym początku należy zdać sobie sprawę, że współzależne powstawanie przejawia się wewnątrz każdego z nas, niemal przez cały czas, choć nie mamy o tym pojęcia. Musimy przyjąć winę na siebie; to nasz błąd, a nie defekt Dhammy. Nie staramy się dowiedzieć o tym co jest w nas, prawie cały czas, ponieważ nie jesteśmy tym zainteresowani. 

Paṭiccasamuppāda to temat, który, jeśli go zrozumieć, może być wykorzystany do ustania cierpienia. Patrząc na to pod innym kątem, powinniśmy starać się zrozumieć współzależne powstawanie, gdyż jest to obowiązek wobec nas samych, ale także wobec innych. Jest to nasz obowiązek. Taka była intencja Buddhy - abyśmy zrozumieli współzależne powstawanie. Jeśli nam się to uda, wtedy oświecenie Buddhy nie poszło na marne.

Teraz chciałbym szerzej wyjaśnić niektóre kwestie podejmując następujące tematy: czym jest współzależne powstawanie? Dlaczego musi istnieć przekaz dotyczący współzależnego powstawania? Jaki jest cel poznania współzależnego powstawania? Jak wygląda metoda wygaszenia cierpienia wg współzależnego powstawania?

(Ad. 1) Jeśli ktoś pyta: "czym jest paṭiccasamuppāda?" odpowiedź brzmi: paṭiccasamuppāda jest szczegółowym wyjaśnieniem w jaki sposób pojawia się cierpienie i jak to cierpienie ustaje. Jest też dowodem na to, że pojawianie się i znikanie cierpienia jest sprawą zwykłej i naturalnej współzależności. Nie potrzeba pomocy aniołów, magicznych przedmiotów czy czegokolwiek innego do powstawania lub zanikania cierpienia. Jest to kwestia kilku poziomów najzwyczajniejszej współzależności. Kiedy pojawiają się pewne współzależne wobec siebie czynniki, wtedy też krzywda powstaje lub zanika. Słowo "paṭicca" oznacza "być opartym na czymś, w związku z czymś, ponieważ, poprzez" a słowo "samuppāda" oznacza "pochodzenie, powstawanie, geneza, wniosek, produkcja." To, co jest związane z współzależnością pojawiania się zjawisk w jednym momencie nazywane jest paṭiccasamuppādą lub współzależnym powstawaniem.

Innym aspektem paṭiccasamuppādy jest to, że pokazuje ona, że nie ma żadnych czujących istot, osób, ja, my czy oni, zarówno tu jak i krążących gdzieś w poszukiwaniu następnego życia. Wszystko odbywa się jedynie naturalnie: pojawia się, trwa i przemija. Jeśli rozumiesz paṭiccasamuppādę, zdasz sobie sprawę, że nie ma istot, osób, ja, my, oni, które można by nazwać "ja". Człowiek który tego nie rozumie, pozwala ponieść się zwykłym uczuciom i myślom, wynikającym z niewiedzy. Tym sposobem osoba taka czuje i zdaje się jej, że są istoty, osoby, ja, my i oni. Jest to jeden z celów współzależnego powstawania: pokazać, jak pojawia się cierpienie i jak ustaje w ramach współzależności, a ta nie potrzebuje żadnego odniesienia do istoty, osoby, ja, my czy oni.

Co więcej, współzależne pojawianie się i zanikanie jest jak wybuch, szybkie jak błyskawica. Niech każdy uważnie zaobserwuje jak gwałtownie szybko przejawiają się nasze myśli. Niech za przykład posłuży nam złość - pojawia się szybko i gwałtownie. Takie mentalne zachowanie jest szybkie jak błyskawica i powoduje jedynie krzywdę w naszym codziennym życiu. Jest to bezpośredni przejaw paṭiccasamuppādy. Jeśli potrafisz to dostrzec, prawdopodobnie będziesz czuć, że jest to dość przerażające i straszne. Ale jeśli nie widzisz tego, to tak, jakby nie było w ogóle nic godnego zainteresowania. Jeśli pytasz, jak wygląda współzależne powstawanie na najbardziej podstawowym poziomie opisywane w pospolitym języku, można odpowiedzieć, że jest to zachowanie, które powoduje psychiczne cierpienie. Jest brutalnie szybkie jak piorun i przejawia się w naszym codziennym życiu.

(Ad. 2) Drugie pytanie brzmi: "Dlaczego musi istnieć przekaz dotyczący współzależnego powstawania?" Przekaz współzależnego powstawania jest niezbędny do nauki i praktyki. Obecnie niewiele osób wie o paticcasamuppadzie. Głównie dominuje przekonanie, które jest niewłaściwym poglądem, któremu hołdował także Bhikkhu Sāti, syn rybaka. Człowiek ten, mimo że był mnichem, utrzymywał taki pogląd:

‘‘tathāhaṃ bhagavatā dhammaṃ desitaṃ ājānāmi yathā tadevidaṃ viññāṇaṃ sandhāvati saṃsarati anañña’’


"Tak jak rozumiem Dhammę nauczaną przez Błogosławionego to jest to ta sama świadomość, która przebiega i wędruje (w kołowrocie odrodzin), i nie żadna inna."

Mahātaṇhāsaṅkhaya Sutta (MN.038 - Dłuższa mowa o zakończeniu pragnienia)

Stwierdził on, że nieśmiertelna świadomość jest istotą lub osobą, która nieustannie krąży i porusza się w kołowrocie życia, śmierci i ponownych narodzin. Tego rodzaju przekonanie, że nieśmiertelna dusza to istota lub osoba, właściciel ciała, która przenosi się w cyklu narodzin i kolejnych odrodzeń, wynikało tylko z tego, że nie było poznane współzależne powstawanie, co w efekcie doprowadziło do błędnego poglądu.

Inni mnisi starali się odwieść mnicha Sāti od takiego poglądu. Gdy nie zdołali tego uczynić zwrócili się do Buddhy, który posłał po niego i zapytał go, czy rzeczywiście utrzymywał taki pogląd. Sāti odpowiedział tak samo jak wcześniej mnichom, że " to jest ta sama świadomość, która przebiega i wędruje (w kołowrocie odrodzin), i nie żadna inna." Wtedy też Błogosławiony spytał się o tę świadomość:

‘‘Katamaṃ taṃ, sāti, viññāṇa’’nti? ‘‘Yvāyaṃ, bhante, vado vedeyyo tatra tatra kalyāṇapāpakānaṃ kammānaṃ vipākaṃ paṭisaṃvedetī’’ti.



"Czym jest ta świadomość, Sāti?"

"Jest to to co mówi i odczuwa, bhante, oraz doświadcza to tu to tam owoców dobrych i złych czynów."

Mahātaṇhāsaṅkhaya Sutta (MN.038 - Dłuższa mowa o zakończeniu pragnienia)

Taki pogląd jest jeszcze bardziej błędny - mianowicie taki, że dusza jest czymś, co mówi, co czuje oraz że w przyszłości będzie odczuwać owoce kammy.

Zwykli ludzie, którzy nie będą w stanie tego zrozumieć zapytają dlaczego taki pogląd jest błędny, ponieważ większość z nich wierzy, tak jak mnich Sāti, że dusza istnieje. Przekonania takie są zwyczajem i kwestią przyzwyczajenia dla pospolitych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że jest to niewłaściwy pogląd.  

Wygłaszanie tego typu tez jest przejawem nieodpowiedniego poglądu, ponieważ uznaje się wtedy, że dusza jest czymś ostatecznym i trwałym. Ludzie wierzą, że dusza jest czymś, co istnieje niezależnie od warunków, samo z siebie. Nie przyjmują do wiadomości, że jest to tylko niczym więcej jak paṭiccasamuppānna-dhammą lub uwarunkowanym zjawiskiem, które powstaje w związku z prawem przyczyny i skutku, to znaczy, że jest jedynie wynikiem współzależnego powstawania.

W rzeczywistości dusza jest jedynie paṭiccasamuppānna-dhamma, co oznacza, że nie ma własnej, trwałej istoty. Inaczej, można stwierdzić, że zależy od warunków, które powodują jej chwilowe pojawienie się. W ten sposób rozumiana dusza, to znaczy widziana jako paṭiccasamuppānna-dhamma, jest zgodna ze współzależnym powstawaniem, ponieważ udawadnia, że nie ma żadnego "ja".

W cytacie powyżej, Sāti, syn rybaka, twierdził, że istnieje niezmienne "ja", że dusza jest tym czymś, co istnieje tu i teraz i że odradza się w przyszłym życiu. Był zdania, że jest to coś, co wyraża się słowami, czuje emocje i odbiera owoce zarówno pożytecznych jak i niepożytecznych czynów kammicznych. Innymi słowy, postulował istnienie "ja", które nazywał "świadomością".

Oto jest powód, dlaczego musi istnieć przekaz dotyczący współzależnego powstawania: ponieważ większość ludzi zazwyczaj posiada błędne poglądy, nie wiedząc o tym, że są to złe poglądy. Musimy znać przekaz paṭiccasamuppādy, aby poznać prawdę, tj. że nie ma "ja". Nawet dusza nie jest "ja". Jeśli dusza istnieje, jest tylko serią postępujących po sobie zjawisk (paṭiccasamuppānna-dhamma), które bezustannie przejawiają się jedno po drugim i które są zależne od prawa przyczyny i skutku. Nigdzie nie ma trwałej istoty. Z tego powodu konieczne jest badanie przekazu paṭiccasamuppādy.

(3) Następne pytanie "Jaki jest cel poznania współzależnego powstawania?" Odpowiedź brzmi: celem tym jest uwolnienie ludzi od niewłaściwego poglądu, mianowicie, że istnieją istoty, które się rodzą, i że istnieją one w zależności od kammy. Należy zatem poznać współzależne powstawanie aby całkowicie ugasić cierpienie i spowodować pojawienie się właściwego poglądu. Jeśli nadal łudzicie się, wierząc, że dusza jest wami, to macie błędne poglądy i doświadczacie cierpienia którego nie jesteście w stanie ugasić. Dlatego konieczne jest abyście poznali na czym polega prawdziwe współzależne powstawanie. Dusza jest paṭiccasamuppānna-dhamma która powstaje zgodnie z prawem paṭiccasamuppāda. Cierpienie może być wygaszone i gaśnie całkowicie dzięki właściwemu poglądowi lub  poprawnemu zrozumieniu. Zwięzłe wyjaśnienie tego można przeczytać w tekstach palijskich:  

anekapariyāyena paṭiccasamuppannaṃ viññāṇaṃ vuttaṃ, aññatra paccayā natthi viññāṇassa sambhavoti

"… świadomość jest współzależnie powstająca. Bez warunków, nie będzie pojawiania się świadomości.

Mahātaṇhāsaṅkhaya Sutta (MN.038 - Dłuższa mowa o zakończeniu pragnienia)

Ten cytat pokazuje, że jeśli świadomość/istota/dusza naprawdę istnieje, to powinna istnieć sama z siebie, bez konieczności polegania na jakichkolwiek warunkach. Ale po prawdzie nic nie może istnieć oddzielone od wszystkiego innego. Są tylko pewne uwarunkowania, które składają się tworząc zastałą sytuację. Ta prawda jest tak głęboka i subtelna, że czujemy i myślimy, że istnieje jednak coś samodzielnego. Wydaje się nam, że "dusza" jest tym, co dopuszcza jakiekolwiek działanie ciała/umysłu, czymś co pozwala na mówienie, odczuwanie i myślenie. Mylimy się myśląc, że jest jakaś jedna rzecz, która jest istotą naszego ciała/umysłu, którą nazwalibyśmy duszą. Współzależne powstawanie jest przydatne w pozbywaniu się tego rodzaju błędnych poglądów i dzięki temu również przyczynia się do całkowitego wygaszenia cierpienia.

4) Następne pytanie:  jak wygląda metoda wygaszenia cierpienia wg współzależnego powstawania?

Odpowiedź została już ogólnie nakreślona w poprzednich akapitach. Mianowicie, ustanie cierpienia można uzyskać poprzez właściwą praktykę - poprzez prawidłowe prowadzenie się lub inaczej właściwy sposób życia. Prawidłowy sposób życia to prowadzenie się w taki sposób, by niewiedza mogła być przekroczona przez mądrość, by głupota mogła być zniszczona przez wiedzę. Innymi słowy, poprawne życie oznacza bycie uważnym przez cały czas, zwłaszcza, gdy istnieje kontakt między sześcioraką bazą zmysłową a obiektami zmysłów. Należy zrozumieć, że "właściwe życie" oznacza życie z idealną uważnością przez cały czas, zwłaszcza w trakcie kontaktu zmysłowego. Jeśli prowadzisz swoje życie w ten sposób, głupota nie będzie miała prawa powstać, zatem będzie możliwość wyeliminowania niewiedzy. Pozostanie wtedy tylko mądrości i wiedza. Żyjąc tak, by cierpienie nie mogło powstać, jest prawidłowym życiem.

Cztery główne punkty paṭiccasamuppādy brzmią:

(1). Na pytanie, czym jest współzależne powstawanie odpowiedź brzmi, że jest to przejawianie się cierpienia, które pojawia się błyskawicznie i bez ustanku w naszych umysłach.

(2). Dlaczego musimy o tym wiedzieć? Ponieważ większość ludzi stara się to ignorować i nie wie o tym.

(3). Jaki jest cel poznania współzależnego powstawania? Poznanie współzależnego powstawania przynosi poprawną wiedzę i wygaszenie cierpienia.

(4). Jak wygląda metoda wygaszenia cierpienia? Dzieje się to dzięki właściwej praktyce zgodnie z zasadami paṭiccasamuppādy - będąc cały czas uważnym i nie pozwalając na powstanie strumienia współzależnego powstawania.

Wszystkie cztery powyższe odpowiedzi połączone razem nazywane są współzależnym powstawaniem.

III. Nieprawidłowe nauczanie prowadzi do niezdolności do praktyki

Istnieje poważniejszy problem niż wymienione do tej pory, mianowicie to, że paṭiccasamuppāda nauczana jest w sposób, który jest niezgodny z wczesnymi suttami kanonu palijskiego. Teksty mówią jedno, a współcześni nauczyciele mówią co innego. Rozbieżność polega na tym, że w kanonie palijskim współzależne powstawanie opisywane jest jako jedenaście powiązanych ze sobą ogniw łańcucha zdarzeń lub okoliczności, tworzących jeden obrót koła paṭiccasamuppādy. Dziś uważa się, że tych jedenaście zdarzeń obejmuje trzy okresy postępujących po sobie żyć: przeszłego, teraźniejszego i przyszłego. W ten sposób nauczane współzależne powstawanie nie może być praktykowane.

W pismach palijskich jedenaście uwarunkowań połączonych jest w jeden łańcuch współzależnego powstawania. Z każdym obrotem powstają w naszych umysłach skazy. Dlatego nie jest konieczne interpretowanie tego w kategoriach trzech egzystencji. Nie jest nawet konieczne by uznawać że obrót trwa przez okres jednego życia, jednego roku, miesiąca lub nawet dnia. Wystarczy chwila trwająca nie dłużej niż mrugnięcie, by odbył się jeden pełny cykl współzależnego powstawania, a wraz z nim kolejna dawka cierpienia. Jeśli paṭiccasamuppāda jest nieprawidłowo nauczana, staje się bezużyteczna, dobra tylko do zabawy intelektualnej. Ale jeśli poprawnie się ją zinterpretuje, jak stoi w pismach kanonu, staje się jak najbardziej korzystna, ponieważ jest bezpośrednio związana z problemami życia codziennego. Proszę żebyście więc zwrócili uwagę na to co poniżej:

Aby dobrze zrozumieć współzależne powstawanie, trzeba najpierw poznać 11 ogniw lub zdarzeń w łańcuchu przyczynowości. Są to:
(1). Z Niewiedzą będącą warunkiem, powstaje Zamysł (złożoności umysłowe);
(2). Z Zamysłem będącym warunkiem, powstaje Świadomość;
(3). Ze Świadomością będącą warunkiem, powstaje Zespolenie Umysłu i Materii;
(4). Z Zespolenia Umysłu i Materii bedącego warunkiem, powstaje Sześć Zmysłów (Sześć Baz/Podstaw/Źródeł);
(5). Z Sześciu Zmysłów będących warunkiem, powstaje Zetknięcie (Kontakt, Zmysłowe wrażenia);
(6). Z Zetknięcia będącego warunkiem, powstaje Doznanie (Uczucie);
(7). Z Doznania będącego warunkiem, powstaje Pragnienie;
(8). Z Pragnienia bedącego warunkiem, powstaje Przywiązanie (Chwytanie, Utrzymywanie);
(9). Z Przywiązania będącego warunkiem, powstaje Stawanie się (proces Istnienia);
(10). Ze Stawania się będącego warunkiem, powstaje Początek Życia;
(11). Z Początku Życia będącego warunkiem, powstaje Starość, Śmierć, Żal, Lament, Krzywda, Smutkek i Rozpacz. W ten sposób pojawia się cała ta masa cierpienia (Dukkha)

Policzcie i zobaczcie, że jest to seria jedenastu połączonych ze sobą nawzajem zdarzeń lub warunków.

Gdy te jedenaście warunków zawiązuje się ze sobą, wtedy następuje jeden obrót czyli pełny cykl paṭiccasamuppādy. Jak podano w tekstach palijskich, widać wyraźnie, że jedenaście zdarzeń łączy się, nie ma podziału, ani rozłączenia. Nie ma potrzeby umieszczać dwóch pierwszych części w poprzednim życiu, następnych ośmiu w obecnym życiu i ostatniego ogniwa w przyszłym życiu, tak by obrót mógł objąć kolejne trzy żywota. Jeśli natomiast ktoś w ten sposób to rozumie, jakie może mieć pole manewru? Jak można przejmować kontrolę nad cyklem? W jaki sposób należałoby praktykować wygaszanie krzywdy, skoro wszystko jest rozbite, gdzie przyczyna istnieje w poprzednim życiu, a skutek w przyszłym? Nikt współcześnie nie korzysta z nauki współzależnego powstawania, ponieważ jest błędnie rozumiane i nauczane tak, że jeden cykl rozciąga się na przestrzeni trzech żywotów. Ten, kto zajrzał choć raz do tekstów kanonu palijskiego wie, że sprawa wygląda zgoła inaczej. Nie ma potrzeby odczekiwać aż miną trzy egzystencje by móc doświadczyć pełnego cyklu współzależnego powstawania. Obrót paṭiccasamuppādy przejawia się w jednej chwili. Rzecz jasna może to trwać dwie lub trzy chwile, w zależności od sytuacji. Ale z pewnością nie trzeba czekać przez trzy życia. Jeden moment jest wystarczający.

IV. Narodziny strumienia współzależnego powstawania

Przykład I

Chciałbym teraz podać kilka przykładów z codziennego życia, aby pokazać jak powstaje współzależne powstawanie. Mała dziewczynka głośno płacze, ponieważ zepsuła się jej lalka. Pomyśl o tym przykładzie przez chwilę. Spróbuję teraz to wyjaśnić w kontekście przejawiania się współzależnego powstawania.

Mała dziewczynka głośno płacze, ponieważ zepsuła się jej lalka. Kiedy widzi zepsutą lalkę, powstaje kontakt między okiem a obiektem wizualnym, w tym przypadku formą (kształtem i kolorem) zniszczonej lalki. W tym momencie powstaje świadomość oka i przekazywana jest informacja, że lalka jest uszkodzona.

Rzecz jasna dziecko jest pełne ignorancji, ponieważ nie wie nic o dhammie. W momencie dostrzeżenia zniszczonej lalki, umysł dziewczynki wypełniony jest Niewiedzą.

Niewiedza rodzi Zamysł, rodzaj energii, która powoduje powstanie pomysłu lub myśli, która stwarza świadomość.

To, co nazywamy świadomością, to dostrzeżenie rozbitej lalki i wiedza, że jest zniszczona. Jest to świadomość oka, bo od tego zależy dostrzeżenie popsutej lalki. Istnieje Niewiedza, brak jest uważności w tym momencie, ponieważ dziecko nie ma pojęcia o dhammie. Z powodu braku uważności, rodzi się energia do powstania świadomości, która widzi formę w taki sposób, który przynosi cierpienie.

Świadomość oka i obiektu (lalki) oraż świadomość tego, że się o tym wie - te trzy czynniki zwane są Zetknięciem.

Zetknięcie wzrokowe powstaje w dziewczynce. Bardziej szczegółowo, można powiedzieć że Zetknięcie prowadzi do Zespolenia Umysłu i Materii: ciało i umysł dziewczynki posiadają teraz odpowiednie warunki by móc doświadczać cierpienia.

Zazwyczaj nasze ciało i umysł nie posiadają odpowiednich warunków by móc doświadczać cierpienia. Musi zaistnieć Niewiedza lub cokolwiek co warunkuje krzywdę, tak by stać się podatnym na możliwość cierpienia. Dopiero w takim momencie Zespolenie Umysłu i Materii pojawia się, tak jak w tym przypadku. Oznacza to, że Niewiedza warunkuje świadomość i ta świadomość pomaga Zespoleniu Umysłu i Materii zmienić się i stać się odpowiednim do przeżywania cierpienia.

Ten rodzaj Zespolenia Umysłu i Materii, w danej chwili daje możliwość przejawienia się zmysłom, które również są podatne na cierpienie. Nie są one uśpione, jak to zwykle bywa, więc Zetknięcie będzie całkiem wyraźne, oraz rzecz oczywista gotowe na cierpienie. Następnie pojawia się vedana czyli Doznanie, które jest nieprzyjemne. To nieprzyjemne uczucie prowadzi do lgnięcia, pragnienia, by iść w ślad za tym impetem nieprzyjemności. Następnie, Przywiązanie trzyma się Doznania, interpretując je jako "moje". To jest moment, gdy powstaje koncepcja "ja", które nazywa się Stawaniem się. Gdy to rozwinie się w pełni, nazywamy to Początkiem Życia. Wtedy manifestuje się cierpienie, dostrzegając zepsutą lalkę - wtedy też następuje płacz. To jest właśnie lament, oznaczający rodzaj silnej frustracji.

Teraz słów kilka o Początku Życia (jāti). Termin ten ma szeroki zakres znaczeniowy, który przekłada się także na starość i śmierć. Gdyby nie ignorancja, nie pojawiłoby się przekonanie, że lalka się zepsuła lub że lalka jest zniszczona lub tym podobne. Wtedy też nie pojawiłoby się cierpienie. Jednak teraz w pełni wykształciło się cierpienie, ponieważ pojawiło się przywiązanie do "ja" i "moje": moja lalka. Kiedy lalka się popsuła, nastąpiło nieprawidłowe działanie spowodowane niewiedzą, w konsekwencji dziewczynka zaczęła płakać. Płacz jest oznaką pełnego wykształcenia się cierpienia: jest to także koniec kołowrotu współzależnego powstawania.

W tym miejscu u większości ludzi może powstać niezrozumienie. Problem ten wynika z subtelności przekazu ostatecznej prawdy lub też języka w jakim opisywane jest współzależne powstawanie. Większość ludzi nie wierzy w to, że co chwila rodzą się lub że następuje nieustanne zespalanie ciała i umysłu albo że dochodzi do ciągłego powstawania sześciu zmysłów. Nie wierzą, że pasywny stan oznacza tylko tyle, że nic nie dało jeszcze impulsu do zapoczątkowania życia. Stan takiej nieaktywności sugeruje, że nie doszło jeszcze do żadnego działania uzależnionego od funkcji. W momencie gdy zdarzenie spowoduje uaktywnienie się pewnych funkcji, wtedy możemy powiedzieć, że nastąpił początek życia. Weźmy za przykład nasze gałki oczne. Wierzymy, że istnieją od dawna, także w tej chwili, że już się narodziły. Ale w sensie zgodnym z dhammą, nie będą miały początku swojego życia, dopóki oko nie dostrzeże jakiegoś kształtu. Kiedy oko spełni swoją funkcję, widząc kształty, można powiedzieć, że jest to początek życia dla oka jak też narodziny dla kształtu oraz urodzenie się świadomości oka. Te trzy pomagają sobie nawzajem tak by mógł powstać kontakt (phassa - Zetknięcie). Zetknięcie powoduje Doznanie, Przywiązanie i wszystkie pozostałe elementy, aż do zakończenia cyklu paṭiccasamuppādy.

Jeśli więc później ta mała dziewczynka pójdzie spać i zacznie myśleć o zniszczonej lalce, znów zacznie płakać. Wtedy będzie to już kwestia świadomości umysłu, a nie świadomości związanej ze zmysłem wzroku. Kiedy dziewczynka myśli o popsutej lalce, wtedy to sama myśl staje się obiektem postrzegania, zatem obiekt wchodzi w Zetkniecie z umysłem, powołując świadomość umysłową. Zatem rozmyśla ona nieustannie o zniszczonej lalce. Daje to początek zespoleniu ciała i umysłu w danym momencie i powoduje natychmiastową zmianę tegoż ciała i umysłu, które warunkują bazy zmysłowe, które doświadczają cierpienia. Sześć Zmysłów prowadzi do takiego rodzaju Zetknięcia, które będzie doświadczać cierpienia. Wtedy pojawia się Doznanie, a następnie, Pragnienie, Przywiązanie, a w konsekwencji cierpienie. W tym momencie dziewczynka płacze ponownie, mimo że lalka zepsuła się wiele dni lub nawet kilka tygodni temu. Myśli tego rodzaju, które wytwarzane są nieustannie, jedna po drugiej, nazywane są paṭiccasamuppāda i są regułą w każdym z nas.

Przykład II

Jako inny przykład, załóżmy, że jest młody student, który oblewa egzamin końcowy. Może się to u niego objawić omdleniem lub pójściem do łóżka z płaczem. Jak to się stało? Uczeń idzie do miejsca, gdzie ogłaszane są wyniki egzaminów i albo nie widzi swojego nazwiska na liście tych, którzy się zakwalifikowali lub też widzi, że jego nazwisko widnieje na liście osób, które nie zdały. Widzi zatem wyniki egzaminu na własne oczy. Wyniki, które napisano mają znaczenie - nie są one jedynie formą lub kształtami. Ta lista osób posiada pewną formę, która ma znaczenie. Dowiaduje się on z nich czegoś czego oczekiwał, czego chciał się dowiedzieć. Kiedy jego oczy postrzegają listę nazwisk, powstaje zatem rodzaj świadomości oka, która z kolei powoduje powstanie Zespolenia Umysłu i Materii. Oznacza to, że jego ciało i umysł, które były w stanie normalności nagle zmieniły charakter. Teraz są podatne na pojawienie się Sześciu Zmysłów i Zetknięcia, które mogą prowadzić do cierpienia.

Zmysły w ich normalnych warunkach nie posiadają właściwości cierpienia, ale w momencie gdy zaczynają łączyć się z niewiedzą, wtedy bazy zmysłowe zaczynają działać w taki sposób, aby pomóc powstawać krzywdzie. Wtedy powstaje też Zetknięcie, Doznanie i tak dalej, aż do Przywiązania do koncepcji "ja": "nie powiodło MI się!" Uczeń pada zemdlony w momencie, gdy jego oczy dostrzegają wyniki. W tej konkretnej chwili, po dostrzeżeniu wyników uczeń mdleje. Jest to pojedynczy obrót wszystkimi jedenastoma ogniwami współzależnego powstawania. Student ma swoje "ja", które właśnie oblało egzamin, zatem jego osobowość przeżywa w tym momencie ogromne cierpienie, smutek i żal.

Kilka godzin lub nawet dwa lub trzy dni później, uczeń myśli o swojej porażce i znów robi mu się słabo. Występują niemal te same objawy. Jest to przejaw współzależnego powstawania w ten sam sposób, ale tym razem zaczyna się od obiektu umysłowego i świadomości umysłu. Kiedy powstaje świadomość, powoduje ona Zespolenie Umysłu i Materii podatne na cierpienie. To z kolei powoduje podatne na cierpienie Sześć Zmysłów, które powodują podatne na cierpienie Doznanie, Pragnienie i Przywiązanie. Każde ogniwo zostało przez ignorancję uwarunkowane do cierpienia. Wreszcie nastaje uwarunkowany Początek Życia: "oblałem mój egzamin!"

Przykład III

W trzecim przykładzie załóżmy, że młoda dziewczyna widzi, że jej chłopak idzie z inną kobietą. Dostaje ona białej gorączki. W przeciągu krótkiej chwili, staje się tak rozwścieczona, jakby przeszła przez dziesięć kręgów piekielnych. Wszystko tylko dlatego, że zobaczyła jak jej mąż/chłopak szedł razem z inną kobietą.

Chodzi o to, że jej oczy dostrzegły postać mężczyzny z inną kobietą. Spowodowało to, że natychmiast pojawiła się świadomość oczu. Przed tym zdarzeniem nie istniała tego rodzaju świadomość. Była tylko bezfunkcyjna świadomość, nie posiadająca żadnego specjalnego zadania. Można powiedzieć, że nie było świadomości. Ale w jednej chwili pojawił się rodzaj świadomości wynikły z dostrzeżenia postaci męża, dlatego też obiekt wraz ze świadomością i okiem spowodował Zetkniecie. Przed chwilą nie było żadnego Zetknięcia, a teraz jest: to spotkanie się oczu, obiektu oka czyli postaci oraz świadomości oczu.

Gdy pojawia się Zetknięcie, powoduje powstanie Doznań, Pragnienia i tak dalej. Mówiąc bardziej szczegółowo, gdy pojawia się świadomość, powoduje nowe uwarunkowanie ciała / umysłu, co z kolei prowadzi do pojawienia się zmysłów, w tym przypadku oczu, które są w stanie doświadczać cierpienia. Następstwem tego jest poczucie krzywdy i niepohamowanego lgnięcia. Następnie pojawia się przywiązanie do "ja": "jestem taka wściekła, że mogłabym umrzeć!" A wszystko to powstało na bazie odbioru wzrokowego.

Jest to nowy Początek Życia (jāti). Jest to ego podatne na cierpienie. Powstało nowe "ja", które jest w stanie doświadczać niezadowolenia i które jest podległe cierpieniu. Możemy stwierdzić, że jest to "ja" tak przywiązane do swego powstania, że aż cierpi. Krzywda, smutek i frustracja będą także obecne gdy ego będzie przemijać. Jest to zatem paṭiccasamuppāda w pełnej krasie, jedenaście warunków, wszystkie przejawiające się w umyśle tej młodej dziewczyny. Ten konkretny przykład paṭiccasamuppādy powstaje zainicjowany przez oczy.

Przypuśćmy teraz, że ta młoda dama dała się nabrać na żart jednego z jej przyjaciół. W rzeczywistości, jej chłopak nie był z żadną inną kobietą, ale ktoś zdecydował się spłatać figla i powiedział jej, że jej chłopak był widziany z inną kobietą, a ona w to uwierzyła. Wtedy Zetknięcie będzie bazować na odbiorze słuchowym, to znaczy dźwięk słów wpadających do ucha i świadomość ucha, przy akompaniamencie niewiedzy. Ponieważ nie ma uważności, świadomość ucha powoduje Zespolenie Umysłu i Materii, tj. jej ciało i umysł będą gotowe do powstania bazy zmysłowej, która będzie miała funkcję w postaci cierpienia. Gdy pojawią się zmysły, następuje Zespolenie, a potem odpowiednie do danej sytuacji Doznanie, a mianowicie nieprzyjemne uczucie. Powstaje wtedy niepohamowana żądza, co prowadzi do Przywiązania. Następnie podlega ona pełnowartościowemu stawaniu się "ja / mnie / moje". Są to narodziny "ja", które cierpi, jest pełne smutku i goryczy. Cierpienie powstaje w tym wypadku zgodnie z prawem współzależnego powstawania na bazie odbioru słuchowego.

Kilka godzin lub dni później, młoda dziewczyna może po prostu zacząć wątpić w szczerość jej chłopaka. Nikt jej nic więcej nie powiedział, a ona niczego nie widziała, ale jej własny umysł zaczyna wątpić czy jej chłopak przypadkiem nie jest z inną kobietą. Zaczynają ją trapić wątpliwości. Tym sposobem współzależne powstawanie odbywa się dzięki drzwiom umysłowym: obiekt umysłowy wchodzi w kontakt z umysłem i pojawia się świadomość umysłu. Ten rodzaj świadomości umysłu uwarunkowuje nowy zbiór mentalno-materialny: to co było bezfunkcyjnym ciałem/umysłem, nie uwarunkowanym by doświadczać cierpienia, jest obecnie Zespoleniem Umysłu i Materii, tworzy podatność na cierpienie dla sześciu baz zmysłowych. Podstawy zmysłów powodują pojawienie się podatnego na cierpienie Zetknięcia. Zetknięcie powoduje pojawienie się podatne na cierpienie Doznanie. Wtedy powstaje też niepohamowana żądza, lgnięcie i przywiązanie, prowadzące do nieustającego cierpienia. W tym przypadku współzależne powstawanie uaktywnia się w młodej kobiecie na bazie świadomości umysłowej.

W trzech przypadkach tej młodej kobiety widzimy, że kiedy zobaczyła postać mężczyzny dzięki jej wzrokowi, współzależne powstawanie stało się aktywne w drodze świadomość oka, kiedy słuchała kłamstw od swojego znajomego, współzależne powstawanie zostało aktywowane przez świadomość ucha i wreszcie, kiedy zaczęła wątpić, sama z siebie, współzależne powstawanie zaczęło funkcjonować na bazie świadomości umysłu. To pokazuje, że współzależne powstawanie może pojawiać się w zależności od różnych podstaw zmysłowych, a rezultatem za każdym razem będzie cierpienie.

Proszę zauważyć w jak krótkim czasie przejawić się może cały cykl współzależnego powstawania prowadzący do cierpienia. Jest to kompletny łańcuch wszystkich jedenastu ogniw. W momencie gdy synowa widzi twarz teściowej, natychmiast pojawia się irytacja, niepokój i zdenerwowanie. W tak krótkiej chwili, przejawia się współzależne powstawanie we wszystkich swoich jedenastu warunkach. Wystarczy samo dostrzeżenie kształtu twarzy teściowej. Pojawia się wtedy świadomość oka, warunkująca zmiany w Zespoleniu Umysłu i Materii, która z kolei przygotowuje podatne na cierpienie Sześć Zmysłów, które tworzą Zetknięcie gotowe na cierpienie. Doznanie jakie w trakcie tego procesu wyłania się jest dość nieprzyjemne. Powstały rodzaj Pragnienia można scharakteryzować jako irytacja i niepokój, ponieważ kobieta ma taką a nie inną relację do swojej teściowej. Następnie pojawia się Przywiązanie, Stawanie się i Początek Życia kolejnego "ja", które nienawidzi teściowej i w ten sposób pojawia się cierpienie.

Przykład IV

Pokazując ostatni przykład, nie chciałbym mówić o konkretnej sprawie lub osobie. Chciałbym natomiast pokazać ogólną ludzka tendencję, gdy mowa jest o spożywaniu jedzenia. Większość ludzi w trakcie spożywania smacznych posiłków jest bardzo nieuważna. Są oni nieświadomi tego, co w danej chwili robią i stery przejmuje wtedy niewiedza. Niech to będzie naszym przykładem: ludzie jedzący coś pysznego, których uważność jest nieobecna w trakcie smakowania potraw, i gdzie niewiedza wiedzie prym.

Myśli osób doświadczających czegoś pysznego to wyraz całkowitej manifestacji paṭiccasamuppādy w tym samym znaczeniu co w poprzednich przykładach. Kiedy język i jego obiekt, w tym przypadku smak, prowadzi do Zetknięcia, powstaje świadomość języka, która tworzy nowe Zespolenie Umysłu i Materii. Prowadzi to do zmiany mentalności/materialności, dzięki czemu umysł/ciało zdolne są, by doświadczać cierpienia. Dochodzi wtedy do powstania bazy zmysłowej pozwalającej na Zetknięcie i Doznanie, które mogą doświadczać krzywdy lub przyjemności w zastałej sytuacji.

Jeśli pospolity człowiek doświadczać będzie dobrego smaku, wtedy nazwie on to przyjemnym doznaniem. Lgnięcie do dobrych smaków, powoduje przywiązanie, które zamienia się w doznanie podatne na cierpienie, spowodowane chęcią trwania tego smaku. Dlatego też ludzie tak bardzo cenią i pragną tego doświadczenia, w rezultacie stając się niespokojnymi. Stają się coraz bardziej przywiązani do przyjemności związanej ze smakiem, dzięki czemu cierpienie związane z tymi doznaniami może wzrastać. "To jest takie smaczne! Jestem bardzo zadowolony!" Jednak umysł jest zniewolony tą przyjemnością, zapalając się do tych błogich uczuć i lgnąc do nich.

Ta sztuczka jaką prezentuje współzależne powstawanie pokazuje jej głębię i subtelność. Przeciętny człowiek wydający opinię na ten temat mówi, że była to czysta przyjemność. Współzależne powstawanie powiedziałoby jednak coś innego, mianowicie, że ta przyjemność jest niezadowalająca. Kiedy ktoś myśli, że coś jest "smaczne", współzależne powstawanie powstało już w całości.

Co więcej, w momencie gdy ktoś pomyśli, że :"To jest tak pyszne, że chyba podkradnę tego nieco jutro, więc tym sposobem będę mógł więcej tego podjeść", wtedy człowiek ten rodzi się jako złodziej. W przypadku gdy osoba myśli, że chciałaby coś ukraść lub jej umysł zaczyna myśleć jak złodziej, człowiek taki staje się złodziejem. Tak więc ktoś, kto idąc drogą kradnie kilka owoców z sąsiedniego gospodarstwa, a po zjedzeniu ich stwierdza z zachwytem, że pójdzie i ukradnie więcej by mieć na następny dzień - taki ktoś staje się złodziejem. Tak manifestuje się bhava - Stawanie się. Podobnie rzecz ma się z kimś, kto zjada kawałek mięsa i myśli o tym, by następnego dnia iść na polowanie - wtedy rodzi się w nim myśliwy. Nawet jeśli jest to po prostu kwestia zagubienia się we wspaniałym smaku jedzenia, ktoś taki "odradza" się w niebie dobrego smaku. A jeśli to kwestia smaku czegoś tak dobrego, że osoba musi aż spowolnić przeżuwanie, oznacza to początek życia w sferze "peta", czyli głodnych duchów, które nigdy nie są w stanie najeść się do syta, nie mogą zaspokoić swojego wielkiego głodu.

Patrząc tylko i wyłącznie na to w jaki sposób przeżuwamy nasze pożywienie, można dostrzec jak różnego rodzaju współzależne powstawania mogą się przejawić. Należy więc pamiętać o tym, że współzależne powstawanie związane jest z cyklem cierpienia. Paṭiccasamuppāda jest nauką o cierpieniu, którego apogeum można znaleźć w przywiązaniu. Innymi słowy, musi zaistnieć przywiązanie, aby powstało cierpienie i krzywda. Gdy nie ma przywiązania, nawet gdy pojawi się krzywda, nie będzie to dukkha w rozumieniu paṭiccasamuppādy.

V. Cierpienie we współzależnym powstawaniu zawsze zależy od przywiązania

Cierpienie w oparciu o paṭiccasamuppādę zawsze musi zależeć od przywiązania. Dajmy na to rolnika, który pracuje w polu, narażony na wiatr i słońce, zajęty sadzeniem ryżu myśli: "Och, jest mi tak gorąco!" Jeśli nie przejawi się w nim przywiązanie odnośnie tego "jest mi tak gorąco" wtedy będzie to rodzaj naturalnego cierpienia, a nie taki, związany ze współzależnym powstawaniem. Cierpienie zgodne z prawem paṭiccasamuppādy musi mieć w sobie pierwiastek przywiązania do czynnika pobudzającego koncepcję "ja". Tak się składa, że rolnik staje się rozdrażniony i niezadowolony ze swoich narodzin. Myśli, że taki jego nieszczęsny los, taką ma karmę, że musi tyle harować kąpiąc się we własnym pocie. Tego rodzaju tok myślenia powoduje powstawanie cierpienia zgodnie ze współzależnym powstawaniem.

Ktoś komu jest gorąco i ma bóle kręgosłupa, ale nic poza tym, to znaczy czuje i zdaje sobie sprawę z gorąca i bólu, ale bez specjalnego lgnięcia do "ja", wtedy cierpienie zgodne ze współzależnym powstawaniem nie powinno się przejawiać. Należy zwrócić uwagę na wyraźne rozróżnienie między tymi dwoma rodzajami krzywdy. Jeśli jest przywiązanie, zgadza się to ze współzależnym powstawaniem. Jeśli zatniesz się nożem czy żyletką, a krew zaczyna tryskać, a ty odczuwasz ból ale nie czujesz żadnego przywiązania - wtedy będzie to zwykłe cierpienie, które nie będzie miało związku z paṭiccasamuppādą.

Nie należy mylić tych dwóch. Cierpienie według współzależnego powstawania musi zawsze postępować bazując na Niewiedzy, złożonościach umysłowych (Zamyśle), Świadomości, Zespoleniu Umysłu i Materii, Sześciu Zmysłów, Zetknięciu, Doznaniu, Pragnieniu, Przywiązaniu, Stawaniu się oraz na Początku Życia. Proces ten musi być kompletny, by nazwać go współzależnie powstałym cierpieniem.

Możemy zatem streścić sprawę krótko. Ktoś, kto poznał nieco dhammę może zrozumieć, że wewnętrzna baza zmysłowa (np. oko) styka się z zewnętrzną bazą zmysłową (np. kształt), która posiada pewien sens czy też znaczenie, jednocześnie stając się bazą dla niewiedzy. Weźmy za przykład zmysł wzroku. Spójrz dookoła siebie. Zobaczysz różne rzeczy: drzewa, kamienie, czy cokolwiek innego. Ale nie ma żadnego cierpienia, ponieważ nic z tego co widać dookoła nie ma żadnej konkretnej wartości lub aktywującego znaczenia dla ciebie. Ale jeśli widzisz tygrysa lub kobietę, lub coś, co ma dla ciebie jakieś znaczenie, wtedy nie będzie to już to samo. Jedno spojrzenie niesie ze sobą coś znaczącego, inne nie ma dla ciebie żadnej wartości. Jeśli, na przykład, pies widzi piękną kobietę, nic to dla niego nie znaczy. Ale jeśli młody mężczyzna widzi piękną kobieta, ma to bardzo wiele znaczeń. Widząc piękną kobietę mężczyzna jak najbardziej ceni sobie ten widok. Dla psa taki widok nie jest kwestią współzależnego powstawania. Młodzieniec i jego wzrok podlegają natomiast paṭiccasamuppādzie.

Powiedzmy coś generalnie o ludziach, którzy są w trakcie postrzegania czegoś wzrokiem. Rozglądając się widzimy różnorakie rzeczy, ale jeśli nie mają one żadnego znaczenia, nie będzie to miało nic wspólnego z paṭiccasamuppādą. Zauważymy zatem drzewo, trawę i kamienie, ale żadna z tych rzeczy zwykle nie ma dla nas większego znaczenia. Ale jeśli to drzewo jest święte w naszej tradycji, ta trawa ma z nami coś wspólnego, a ten kamień jest diamentem - wtedy nabiera to dla nas znaczenia. Rozpoczną się pewne zdarzenia umysłowe, które uaktywnią współzależne powstawanie. Dlatego też wyróżniamy wewnętrzne bazy zmysłowe (oko, ucho, nos, język, ciało i umysł) od zewnętrznych baz zmysłowych (forma, dźwięk, zapach, smak, wrażenia dotykowe i obiekty mentalne), a te ostatnie muszą być czymś istotnym dla nas. W ten sposób stają się one podstawą dla niewiedzy, głupoty lub też ułudy. W momencie zetknięcia pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną bazą zmysłową prowadzi to do pojawienia się świadomości zmysłowej. Świadomość pojawia się natychmiast i powoduje mentalne samo-namnażanie, pewien rodzaj natężenia powodujący dalsze zapętlanie się i obsesyjność. Oznacza to, że następuje zapętlenie się Zespolenia Umysłu i Materii, związku ciała i umysłu w taki sposób, że staje się szaleńczo ogłupiały, ponieważ jest podatny na cierpienie.

Wraz ze zmianą Zespolenia Umysłu i Materii zmienia się także oko, ucho, nos, język, ciało i umysł. Zmysły staja się zatem rozszalałe. Zetkniecie, Doznanie, Pragnienie i Przywiązanie, które są następstwem także zapętlają się w tym namnażaniu aż do punktu cierpienia. Wszystko kończy się Początkiem Życia (jāti), pełnowartościowym narodzeniem się własnego "ja". Starość, choroba, śmierć lub innego rodzaju cierpienie, wszystkie są tylko konsekwencją w momencie gdy coś nabiera znaczenia dla "ja / mnie / moje".

Wszystkie powyższe przykłady dotyczą występowania współzależnego powstawania w życiu codziennym. Myślę, że to powinno wystarczyć, aby uargumentować, że paṭiccasamuppāda jest czymś, co powstaje wraz ze swoimi jedenastoma ogniwami w mgnieniu oka. Ileż setek razy może pojawić się ten cykl w ciągu jednego dnia? Nie jest więc to tylko jeden obrót cyklu współzależnego powstawania rozłożony na trzy egzystencje, w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Nie tak to wygląda.

Zauważyłem, że istnieje sporo nieporozumień dotyczących paṭiccasamuppādy, więc zakładam, że i w dzisiejszych czasach doktryna ta jest błędnie nauczana. Dzieje sie tak, ponieważ niewiele osób zagląda do oryginalnych tekstów palijskich. Dlaczego tak się dzieję wytłumaczę nieco później. Na razie, pozwolę sobie podsumować stwierdzeniem, że paṭiccasamuppāda, jak już wyjaśniałem, jest czymś, co pojawia się szybo jak błyskawica, kończy się cierpieniem i jest częścią naszego codziennego życia.

VI. Początki paṭiccasamuppādy

Chciałbym powiedzieć nieco więcej o tym jakie były okoliczności powstania doktryny współzależnego powstawania. Jak dokładnie formułowano prawo paṭiccasamuppādy? Skąd się dokładnie wywodzi i jak do tego doszło? Uważa się, że tym który pierwszy sformułował to prawo był Buddha. W Gotama  Sutta (SN.12.10 – Mowa o Buddzie Gotamie) Błogosławiony opowiada o swojej przeszłości, o tym jak wiódł ascetyczne życie, i jak pewnego dnia odkrył to, co obecnie nazywamy paṭiccasamuppādą. Poniżej pełna sutta z kanonu palijskiego:

Mnisi, przed moim samo-przebudzeniem, gdy byłem bodhisattą, nie będąc jeszcze w pełni samo-przebudzony, przyszło mi na myśl: “Doprawdy, świat ten wpadł w tarapaty przez to, że stwarza nowe życie, że starzeje się, że umiera, że znika i powstaje na nowo. Nie potrafi on jednak pojąć przekroczenia krzywdy oraz starości i śmierci. Kiedy zatem zostanie pojęte przekroczenie krzywdy oraz starości i śmierci?”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by była starość i śmierć, co daje warunki starości i śmierci?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć początek życia by była starość i śmierć, początek życia daje warunki starości i śmierci.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by był początek życia, co daje warunki początkowi życia?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć stawanie się by był początek życia, stawanie się daje warunki początkowi życia.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było stawanie się, co daje warunki stawaniu się?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć przywiązanie by było stawanie się, przywiązanie daje warunki stawaniu się.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było przywiązanie, co daje warunki przywiązaniu?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć pragnienie by było przywiązanie, pragnienie daje warunki przywiązaniu.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było pragnienie, co daje warunki pragnieniu?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć doznanie by było pragnienie, doznanie daje warunki pragnieniu.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było doznanie, co daje warunki doznaniu?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć zetknięcie by było doznanie, zetknięcie daje warunki doznaniu.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było zetknięcie, co daje warunki zetknięciu?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć sześć zmysłów by było zetknięcie, sześć zmysłów daje warunki zetknięcia.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było sześć zmysłów, co daje warunki sześciu zmysłom?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć zespolenie umysłu i materii by było sześć zmysłów, zespolenie umysłu i materii daje warunki sześciu zmysłom.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by było zespolenie umysłu i materii, co daje warunki zespoleniu umysłu i materii?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć świadomość by było zespolenie umysłu i materii, świadomość daje warunki zespoleniu umysłu i materii.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by była świadomość, co daje warunki świadomości?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć zamysł by była świadomość, zamysł daje warunki świadomości.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi zaistnieć by był zamysł, co daje warunki zamysłowi?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „Musi zaistnieć niewiedza by był zamysł, niewiedza daje warunki zamysłowi.”

Zatem niewiedza warunkuje zamysł, zamysł warunkuje świadomość, świadomość warunkuje zespolenie umysłu i materii, zespolenie umysłu i materii warunkuje sześć zmysłów, sześć zmysłów warunkuje zetknięcie, zetknięcie warunkuje doznanie, doznanie warunkuje pragnienie, pragnienie warunkuje przywiązanie, przywiązanie warunkuje stawanie się, stawanie się warunkuje początek życia, początek życia warunkuje starość, śmierć, żal, lament, krzywdę, smutek i rozpacz. W ten sposób pojawia się cała ta masa cierpienia. „Stwarzanie, stwarzanie” - odnośnie tego, mnisi, zrodziła się wizja, wgląd, mądrość, zrodziło się we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi przestać istnieć by nie było starości i śmierci, z zanikiem czego zanika starość i śmierć?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „początek życia musi przestać istnieć by nie było starości i śmierci, z zanikiem początku życia zanika starość i śmierć.”

Wtedy, mnisi, przyszło mi na myśl: “Co musi przestać istnieć by nie było początku życia …pe… stawania się …pe… przywiązania …pe…. pragnienia …pe… doznania …pe… zetknięcia …pe… sześciu zmysłów …pe… zespolenia umysłu i materii …pe… świadomości …pe… zamysłu, z zanikiem czego zanika zamysł?” Wtedy to, mnisi, dzięki stosownemu przyłożeniu uwagi nastąpiło przeniknięcie mądrością: „niewiedza musi przestać istnieć by nie było zamysłu, z zanikiem niewiedzy zanika zamysł.”

Zatem z zanikiem niewiedzy zanika zamysł, z zanikiem zamysłu zanika świadomość, z zanikiem świadomości zanika zespolenie umysłu i materii, z zanikiem zespolenia umysłu i materii zanika sześć zmysłów, z zanikiem sześciu zmysłów zanika zetknięcie, z zanikiem zetknięcia zanika doznanie, z zanikiem doznania zanika pragnienie, z zanikiem pragnienia zanika przywiązanie, z zanikiem przywiązania zanika stawanie się, z zanikiem stawania się zanika początek życia, z zanikiem początku życia zanika starość, śmierć, żal, lament, krzywda, smutek i rozpacz. W ten sposób zanika cała ta masa cierpienia. „Zanik, zanik” - odnośnie tego, mnisi, zrodziła się wizja, wgląd, mądrość, zrodziło się we mnie zrozumienie i jasność dotycząca rzeczy dotąd niesłyszanych.

Gotama Sutta (SN.12.10 – Mowa o Buddzie Gotamie)

Ukazano tu odkrycie paṭiccasamuppādy przez Buddhę przed jego Przebudzeniem. Możemy nazwać to odkryciem ogniw łańcucha cierpienia. Odkrycie to pozwalało wykazać, że pojawianie się cierpienia dokonywało się przy pomocy tych jedenastu warunków lub też etapów. Gdy dochodzi do zetknięcia zmysłowego w trakcie którego dominuje niewiedza - więc gdy uważność jest nieobecna - wtedy natychmiast pojawia się świadomość. Nie zrozumcie mnie źle, ta świadomość nie jest jakimś stałym "ja" lub czymś podobnym. Pojawia się ona jedynie w wyniku zetknięcia zmysłowego. Gdy już zaistnieje, świadomość natychmiast powoduje mentalne samo-namnażanie się, tworząc natężenie powodujące zapętlenie się Zespolenia Umysłu i Materii. Ten rodzaj konfiguracji mentalno-cielesnej może doświadczać cierpienia. Następnie pojawiają się podstawy zmysłów i zetknięcie podatne na cierpienie, jak też i doznanie, które w danym momencie sprzyja powstawaniu cierpienia. W ślad za nimi idzie pragnienie, przywiązanie, stawanie się i narodziny "ja". Wtedy też cierpienie jest kompletne.

Nikt wcześniej nie odkrył tego prawa. Dopiero Buddha był pierwszą osobą w historii buddyzmu i, o ile nam wiadomo, pierwszy w historii świata, który odkrył paṭiccasamuppādę. Zaraz po odkryciu współzależnego powstawania stał się oświecony. Takie jest zatem pochodzenie współzależnego powstawania.

Teraz zajmiemy się sprawami, które dla zwykłych osób mogą wydać się nieco trudniejsze, ale musimy o nich wspomnieć, jeśli chcemy by przekaz był kompletny. Kwestia polega na tym, że jedenaście ogniw paṭiccasamuppādy w różnych suttach podawane są w odmiennym uszeregowaniu.

Możliwość 1: Normalny porządek

Podczas różnych okazji, Buddha mówił w suttach o paṭiccasamuppādzie, wymieniając wszystkie jedenaście ogniw w normalnym porządku, od początku do końca. Takie uszeregowanie jest najbardziej popularne i często wiele osób uczy się takiej kolejności na pamięć, by potem móc recytować:

Avijjā-paccayā saṅkhārā, saṅkhāra-paccayā viññāṇaṃ, viññāṇa-paccayā nāma-rūpaṃ, nāmarūpa-paccayā saḷāyatanaṃ, saḷāyatana-paccayā phasso, phassa-paccayā vedanā, vedanā-paccayā taṇhā, taṇhā-paccayā upādānaṃ, upādāna-paccayā bhavo, bhava-paccayā jāti, jāti-paccayā jarā-maraṇaṃ, soka-parideva-dukkha-domanass-upāyāsā sambhavanti.

Niewiedza powoduje zamysł, zamysł powoduje świadomość, świadomość powoduje zespolenie umysłu i materii, zespolenie umysłu i materii powoduje sześć zmysłów, sześć zmysłów powoduje zetknięcie, zetknięcie powoduje doznanie, doznanie powoduje pragnienie, pragnienie powoduje przywiązanie, przywiązanie powoduje stawanie się, stawanie się powoduje początek życia, początek życia powoduje starość, śmierć, żal, lament, krzywdę, smutek i rozpacz.

Tak wygląda pojedynczy kołowrót współzależnego powstawania, od początku do końca. Taki porządek jest najczęstszym uszeregowaniem i występuje w setkach sutt w Tipitace.

Możliwość 2: Odwrócony porządek

Czasami współzależne powstawanie wymieniane jest w odwrotnej kolejności. Zamiast zaczynać od niewiedzy, złożoności umysłowych (zamysłu), zetknięcia i dalej aż do cierpienia, tutaj zaczyna się od cierpienia i wymienia się kolejne ogniwa w odwrotnym uszeregowaniu do poprzedniego porządku:

Cierpienie powstaje z powodu początku życia;
Początek życia powstaje z powodu stawania się;
Stawanie się powstaje z powodu przywiązania;
Przywiązanie powstaje z powodu pragnienia;
Pragnienie powstaje się z powodu doznania;
Doznanie powstaje z powodu zetknięcia;
Zetknięcie powstaje z powodu sześciu zmysłów;
Sześć zmysłów powstaje z powodu zespolenia umysłu i materii;
Zespolenie umysłu i materii powstaje z powodu świadomości;
Świadomość powstaje z powodu zamysłu;
Zamysł powstaje z powodu niewiedzy.

Ten rodzaj uszeregowania wymienia wszystkie ogniwa ale w odwrotnej kolejności (palijska nazwa - paṭiloma). Poprzedni porządek, wymieniający najpierw niewiedzę aż do cierpienia, nazywany jest normalnym porządkiem (w palijskim - anuloma). Te dwie możliwości uporządkowania są jednymi z najczęstszych i powtarzanych oraz zapamiętywanych form paṭiccasamuppādy.

Możliwość 3: Od środka do początku

Trzecia możliwość nie wymienia wszystkich jedenastu ogniw. Zamiast tego, rozpoczyna się w połowie, mając jako pierwszy warunek cztery rodzaje substancji odżywczych, kabaḷīkāro (jedzenie potrzebne ciału).

Jedzenie potrzebne ciału powstaje z powodu pragnienia;
Pragnienie powstaje z powodu doznania;
Doznanie powstaje z powodu zetknięcia;
Zetknięcie powstaje z powodu sześciu zmysłów;
Sześć zmysłów powstaje z powodu zespolenia umysłu i materii;
Zespolenie umysłu i materii powstaje z powodu świadomości;
Świadomość powstaje z powodu zamysłu (złożoności umysłowych)
Zamysł powstaje z powodu niewiedzy.

Ten porządek zaczyna się w środku łańcucha i wymienia kolejne elementy aż do niewiedzy. Tego rodzaju uszeregowanie można znaleźć na przykład w Mahātaṇhāsaṅkhaya Sutta (MN.038 - Dłuższa mowa o zakończeniu pragnienia)

Możliwość 4: Od środka do końca

Kolejne uporządkowanie paṭiccasamuppādy rozpoczyna się w części środkowej, ale wymieniane jest ku końcowi, a nie z powrotem do początku. Punktem wyjścia jest doznanie, które może być przyjemne, nieprzyjemne lub ani przyjemne ani nieprzyjemne (neutralne). Doznanie jest pierwszym ogniwem, następnie pojawia się pragnienie, przywiązanie, stawanie się, początek życia, i na końcu cierpienie. Nawet połowa łańcucha, tak jak tutaj, nazywana jest paṭiccasamuppādą, ponieważ nadal można wyciągnąć z tego korzystną naukę. Pokazuje ona jedynie to, jak może pojawiać się cierpienie, dokładnie tak samo jak pokazują to pozostałe uszeregowania. Czynnikiem decydującym o stosowaniu konkretnego uporządkowania był kontekst. Buddha podejmował decyzję odnośnie użycia odpowiedniego porządku mając wzgląd na potrzeby słuchaczy.

Visuddhimagga ma bardzo ciekawą przypowieść, wyjaśniającą dlaczego istnieją różne formy współzależnego powstawania. Załóżmy, że były sobie cztery osoby. Każda z nich chciała pnącze lub lianę do wspinania się, z myślą o czterech różnych celach wspinaczki. Pierwsza osoba przecięła pnącze u nasady i pociągnęła całość w dół, ponieważ takiej długości potrzebowała. Inna osoba chwyciła końcówkę i wyciągnęła całość, wyrywając u dołu, gdyż także potrzebowała tak długiej liany. Jeszcze inna osoba przyszła i przecięła pnącze w środku i wycięła sobie część grubszą, biegnącą do nasady pnącza. Jeszcze inna osoba ucięła kawałek pnącza, które zaczynało się na środku i kończyło u góry, co było także adekwatne do potrzeb tamtej osoby. Wycinanie pnączy do różnych zastosowań zależy zatem od indywidualnych potrzeb. Każda z osób przecięła pnącze w inny sposób, ale każdy wykorzystał swój kawałek zgodnie ze swoimi zapotrzebowaniami. Jest to porównanie użyte przez Buddhaghosę odnośnie wyjaśnienia czterech różnych uszeregowań paṭiccasamuppādy opisanych powyżej.

Możliwość 5: Zakończenie w połowie

Jest też inna możliwość uszeregowania, która jest dość dziwne i pojawia się tylko w kilku suttach. Ta forma zaczyna się w porządku powstawania cierpienia do połowy serii. Ogniwa wymieniane są aż do pragnienia, a wtedy zmienia się w porządek zgodny z zanikiem, jest zatem zanik pragnienia, zanik przywiązania, stawania się, początku życia, etc. Ten dość osobliwy rodzaj uszeregowania najwidoczniej nie zwrócił uwagi wielkiemu komentatorowi jakim był Buddhaghosa, który nie wymienia tej formy. Porządek ten może być nieco mylący. Zaczyna się słowami:

Niewiedza powoduje zamysł (złożoności umysłowe); zamysł powoduje świadomość, świadomość powoduje zespolenie umysłu i materii, zespolenie umysłu i materii powoduje sześć zmysłów, sześć zmysłów powoduje zetknięcie, zetknięcie powoduje doznanie, doznanie powoduje pragnienie,

i gdy tylko mowa jest o pragnieniu porządek ten zatrzymuje się i zmienia formę:

z zanikiem pragnienia zanika przywiązanie, z zanikiem przywiązania zanika stawanie się, z zanikiem stawania się zanika początek życia, z zanikiem początku życia zanika starość, śmierć, żal, lament, krzywda, smutkek i rozpacz.

Porządek ten pokazuje w samym środku "zmianę twarzy". To tak, jakby pojawiła się nagle uważność - wtedy ten bezmyślny ciąg nie jest dalej kontynuowany aż do końca łańcucha. W środku procesu jesteśmy w stanie się ocknąć i nie pozwalić na pełny kołowrót współzależnego powstawania. To, co było kwestią uwarunkowanego powstawania zmienia się w trakcie kształtowania w zanik. Pragnienie zaczyna gasnąć w wyniku czego cierpienie nie ma już miejsca na końcu łańcucha współzależnego powstawania.

Jak możemy porównać ten rodzaj porządku do kogoś kto stara się wyciąć dla siebie pnącze? Można powiedzieć, że ktoś taki chwytając pnącze w połowie wyciąga je całe, wraz z nasadą i częściami, które rosną u góry.

Tak wyglądają różne rodzaje uszeregowań współzależnego powstawania jakich nauczał Buddha.


Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: BlinkListblogmarksdel.icio.usdiggFarkfeedmelinksFurlLinkaGoGoNewsVineNetvouzRedditYahooMyWebFacebook

gnu.svg.png

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL:

Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.


cc.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons:
Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0


sasana_banerros.jpg


Wersja angielska tekstu

Źródło: http://www.suanmokkh.org / http://www.vipassati.ch

Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/

Tłumaczenie: Tomasz75, Har-Dao