|
Co skłoniło cię do tego, aby zacząć poszukiwanie prawdziwego Buddy?
Moje zainteresowanie wzbudził projekt, który przyczynił się do tego, że po raz pierwszy znalazłem się w miejscach, gdzie żył i nauczał Budda - Shravasti, Kusinagar, Gaya, Vaishali, Rajgir, Boddhgaya. Po raz pierwszy zyskałem jasne, geograficzne poczucie świata Buddy. Stworzyło to rodzaj ram, w obrębie których zacząłem czytać wczesne teksty Pali. Zacząłem widzieć te teksty w innym świetle. Aż do tamtej pory, podobnie jak wielu buddystów, miałem bardzo mgliste pojęcie na temat tego, jak faktycznie potoczyło się życie Buddy. Kanon palijski przypomina okno, z którego widać 80 lat wczesnej indyjskiej historii - jest pierwszym prawdziwym historycznym tekstem. W pewien sposób przedstawia świat ludzi, gdzie bogowie są faktycznie nieistotni, a istoty ludzkie walczą, by kontrolować swoje własne przeznaczenie. Zacząłem również dostrzegać świat Buddy w kategoriach polityczno-ekonomicznego rozwoju, jaki dokonał się w tamtym czasie. Im więcej czytałem i im bardziej starałem się połączyć różne wątki tej historii, w szczególności te z okresu od oświecenia do śmierci, tym bardziej świadomy stawałem się istnienia ludzi, pojawiających się w tych właśnie fragmentach historii. I to powoli umożliwiło mi złożenie jej w całość.
Jeżeli wszystkie odnalezione przez ciebie szczegóły, dotyczące życia i czasów Buddy znajdują się w kanonie palijskim, jak to możliwe, że nie są dobrze znane?
Jedną z przyczyn tego, że historia Buddy nie była dobrze znana, był brak zainteresowania tymi szczegółami ze strony tych, którzy te teksty składali w całość. Byli oni zainteresowani tylko zachowaniem dhammy – nauk Budy. Zorganizowali kanon nie według chronologii, lecz zgodnie z długością dyskursów. Tak więc, mamy krótkie dyskursy, długie dyskursy, dyskursy połączone tematycznie, wreszcie dyskursy, którym nadano identyfikację, ujednolicając je za pomocą liczb. Poprzez podzielenie kanonu w taki sposób, nieumyślnie zniszczono jakikolwiek sens chronologiczny. Tylko w niewielu tekstach rzeczywiście znajduje się ciągłość narracji, faktyczna opowieść. Jednak kiedy złoży się wszystkie małe kawałeczki historii, wyciągnięte z wielkiego źródła tekstów, dostrzega się, że te małe kawałeczki nie są przypadkowe – nie są tam tylko dla dekoracji – lecz składają się na zrozumiałą całość. Są ułożone logicznie i nawet pomniejsze historyczne postacie przedstawione są w konsekwentny sposób. Wygląda na to, że kanon palijski, mniej więcej pięćset lub sześćset stron w tłumaczeniu, kryje w sobie mnóstwo małych kawałeczków układanki. Kiedy je starannie poskładasz, ukazuje się obraz. Nie jest on w zupełności kompletny, lecz to wystarcza.
I co ten obraz przedstawia?
Standardowy obraz, jaki ludzie posiadają, przedstawia księcia, który wychował się w pałacu, wyrzekł się go, a później stał się Buddą, wędrował tu i tam, dawał wspaniałe mowy, a setki mnichów podążały za nim. Naucza i naucza, aż w końcu kładzie się i umiera. Nie myślą zbyt wiele o oświeceniu, albo o tym, że miał on do wykonania zadanie: ustanowić swoją naukę i swoją społeczność, Sanghę. Mówi o tym przy kilku okazjach. To były jego życiowe misje. W tym celu, nie może zwyczajnie odejść ze swoimi mnichami gdzieś w Himalaje. Musi znaleźć okoliczności, gdzie miałby wystarczający dostęp do bogactwa i gdzie zagwarantowane miałby również bezpieczeństwo. Jedynymi miejscami, gdzie było to możliwe, były pojawiające się miasta: Rajgir, Shravasti i w mniejszym zakresie - Vaishali. Musiał również radzić sobie z pełnym konfliktów, problemów, przemocy i gwałtowności światem, z królami, powstającymi monarchiami i rosnącymi w siłę armiami.
Z tekstów wiemy, że dożył dość sędziwego wiek - umarł mając 80 lat. Wiemy także, że osiągnął oświecenie mając 35 lub 36 lat. Znaczy to, że spędził 45 lat aktywnie nauczając. Jego nauki nie były przeznaczone tylko dla ograniczonej garstki mnichów i mniszek, żyjących w klasztorach, lecz skierowane były ku wszystkim warstwom społecznym, poczynając od najwyższej kasty braminskiej, a na najniższej kaście siudrów kończąc. Budda nauczał w okresie, kiedy w indyjskiej historii dokonywało się przeobrażenie dotychczas dominującego na nizinach Gangesu modelu organizacji społecznej, opierającego się na małych republikach. Model ten zastąpić miała pierwsza monarchia, która przygotowała scenę dla ostatecznego zjednoczenia Indii pod panowaniem Chandragupty Maurji, co nastąpiło około 100 lat później.
Inną rzeczą było to, że Budda ciągle, przez całe swoje życie zaangażowany był w opiekę nad swoją społecznością w Śakja. Czasami mówi się, że po tym jak opuścił dom, porzucił swoje obowiązki wobec swojej rodziny oraz klanu i zwyczajnie odszedł, stając się mnichem. To nie było całkiem tak. Po osiągnięciu oświecenia, wrócił do Kapilavastu, pogodził się z rodziną, a kilku z jego najważniejszych zwolenników było faktycznie jego kuzynami: Devadatta, który potem próbował go zniszczyć, jego syn, Rahula, który został przyjęty do zakonu jako młody chłopiec, jego macocha, Mahapajapati, pierwsza mniszka, jego kuzyn Ananda, który zapamiętał wszystkie teksty, inny kuzyn, Aniruddha, który stał się jego bliskim zwolennikiem i był obecny przy jego śmierci oraz - co ważne - jego kuzyn, Mahanama, brat Anirudhy i Anandy, który zastąpił go jako przywódcę Śakjów po śmierci ojca Buddy, Suddhodany. Jednym z zasadniczych aspektów wyrzeczenia się Buddy, kiedy opuszczał Sakiya w wieku 29 lat, było wyrzeczenie się swojej roli, jako przyszłego przywódcy klanu Śakjów.
Ale Śakja nie była w rzeczywiści królestwem?
Śakja była jedną z pierwotnych starożytnych republik w Indiach. Nie była zbyt duża, najwyżej kilkaset kilometrów kwadratowych. Jednak, przed narodzinami Buddy, przestała być niezależną republiką, rządzoną przez radę starszych i stała się prowincją królestwa Kosala, ze stolicą w Shravasti. Sakiya to społeczność, jaka zarządzana była przez przedstawicieli najważniejszych rodzin, z których jeden nominowany był na przywódcę. W czasie narodzin Buddy, jego ojciec Suddhodana był przywódcą rady, który kierował wewnętrznymi sprawami Śakjów, lecz jednocześnie Śakjowie pozostawali wasalami króla Kosambi.
Czy oznacza to, że Budda stał się bardziej wpływowy politycznie, niż jego ojciec?
W pewien sposób tak. Poruszał się w bardzo wpływowych politycznie kręgach. Posiadał poparcie ze strony jednych z najbardziej wpływowych politycznie postaci tamtych czasów: króla Bimbisary w Rajgir i króla Prasenajit w Shravasti. Musiał być bardzo, bardzo dobrym organizatorem, bardzo mocnym liderem, kimś kto naprawdę miał klarowną wizję tego, co zmierzał zrobić i przystąpił do jej zrealizowania. To nie był ktoś, kto siedział i medytował, i czasami wygłaszał mowy. Był kimś, kto jest głęboko uwikłany w swój świat, a nie kimś wyrzekającym się świata, odseparowanym od świata jak Mahavira.
W jaki sposób zdobył wsparcie potężnych władców w tamtych czasach?
Powodem, dla którego królowie go wspierali – nie sądzę, żeby koniecznie spowodowane to miało być ich dobrym rozumieniem filozofii Buddy – było to, że widzieli w nim kogoś, w rodzaju geniusza, inspirującą postać, kogoś, kto posiadał wielką charyzmę – wizjonera, jak powiedzielibyśmy dzisiaj – i pragnęli być z nim kojarzeni. Lecz jednocześnie pamiętać należy, że był to okres niezwykłych zmian: właśnie powstawały pierwsze miasta Indii, stare sposoby życia - których przedstawicielami byli bramini i ci, będący zwolennikami wed, a dokładnie przedstawiciele agrarnego stylu życia - zmieniały się, głównie z powodu rozwoju gospodarczego. Pojawiła się wystarczająca nadwyżka żywności, powstała w wyniku obfitych zbiorów na obszarze żyznej doliny Gangesu, która wpłynęła nie tylko na powstanie klasy kupców – wliczając w to bogatych bankierów – lecz wyposażyła także władców w dostateczną ilość bogactwa, by stworzyć armie i pozwoliła młodym mężczyznom oraz kobietom opuścić domy i utrzymywać się z żebrania, by móc podążać za religijnymi, filozoficznymi i innymi ideami. Pojawił się ruch w kierunku nieznanej przyszłości. Królowie ujrzeli swoje własne, powstające miasta jako zaczątek nowego społecznego porządku, w pewien sposób pozostającego w cieniu potęgi Persów na zachodzie. Tak więc, myślę, że królowie ci wspierali swoje armie i mnichów, ponieważ mieli ambicje cywilizacyjne. I oczywiście, w końcu, 100 lat po śmierci Buddy, powstało imperium Maurjów. Pierwszy król, Chandragupta Maurja był dżajnem, a Ashoka buddystą, tak więc, w pewien sposób byli oni zwolennikami ruchu, w którym dżajnizm i buddyzm widziane były jako alternatywy wobec religii bramińskiej, co nie obyło się bez walki pomiędzy różnymi frakcjami.
Czy konflikt z braminizmem istniał już w okresie, kiedy żył Budda?
Nie, zaczął się po okresie panowania Ashoki. W czasach Buddy, nie istniały tak jasno zdefiniowane obozy, jeszcze się w rzeczywistości nie pojawiły. Oczywistym jest to, że Budda był bardzo krytycznie nastawiony wobec myśli bramińskiej. Krytykował system społeczny, który ta myśl legitymizowała, krytykował jej metaforyczne i religijne idee, które odrzucał w całkiem bezpośredni sposób. Nie znajdował w ogóle miejsca dla jakichkolwiek wyobrażeń, dotyczących Boga – pozbył się ich całkowicie. Jest bardzo krytycznie nastawiony wobec jakiegokolwiek rodzaju nieśmiertelnej duszy. Kiedy zaczyna się badać niektóre z kluczowych buddyjskich idei, są one w jasny sposób sformułowane w opozycji do ortodoksji upaniszadów, czy wedanty. Sądzę, że Budda pojmował krytykę głównego nurtu ideologicznego swoich czasów, jako integralną część swoich starań, mających na celu stworzenie nowego porządku, można byłoby powiedzieć - nowego świata.
Czy we wczesnych tekstach istnieje jakikolwiek opis fizycznego wyglądu Buddy?
Nie istnieje żaden. Jedyny fragment, który znalazłem, to ten, w którym powiedziane jest, że nie różnił się od nikogo innego. Mógł być całkiem anonimowy, jak jakikolwiek inny buddyjski mnich. Obraz Buddy, który posiadamy, z tą raczej śmieszną fryzurą, długimi płatkami uszu i wszystkim innym, to jest wyobrażenie, które powstało dużo później, chociaż prefiguracja tego wyobrażenia istnieje już w kanonie palijskim. Musiała wtedy istnieć w literaturze bramińskiej legenda mówiąca o Mahapuruszy – wspaniałej osobie – która przybędzie w jakimś czasie w historii i nosić będzie charakterystyczne 32 oznaki fizyczne. Mamy dwie wzmianki w kanonie o tym, jak bramin słysząc, że taki Budda pojawił się na świecie, idzie do Buddy, aby sprawdzić, czy faktycznie posiada on te 32 znaki. Następnie przystępuje do sprawdzania, i jeden po drugim identyfikuje je. To jest, oczywiście, przykład legendy. Tak więc, przedstawienia Buddy nie odnoszą się do jego rzeczywistego wyglądu, lecz odnoszą się wobec faktu, że pewni ludzie wierzą, że był on Mahapuruszą, który posiadać miał wszystkie te, wyróżniające go, cechy.
Wspominasz o tym, że znajdował się na uchodźstwie pod koniec swojego życia?
W Rajgir, królem nie był wtedy Bimbisara, lecz Ajatasattu, który nie tylko obalił swojego ojca, ale także, razem ze swoim nauczycielem Devadattą uknuł spisek, by zniszczyć Buddę. Wygląda na to, że Budda stracił również poparcie w Vaishali. Podczas ostatniego odosobnienia w porze deszczowej w Vaishali, nie przebywał on w swoim zwykłym miejscu, które znajdowało się w chacie w wielkim lesie, lecz przebywał sam w małej wiosce poza murami miasta, gdzie oznajmił swoim mnichom, aby poszli i znaleźli schronienie w mieście. To brzmi dziwnie – dlaczego to zrobił? Jednym z możliwych sposobów wyjaśnienia tego, jest to, że w tamtym czasie został zadenuncjowany przed parlamentem w Vaishali przez człowieka zwanego Sunagathą, który był poprzednio mnichem w społeczności buddyjskiej, lecz który odszedł ze zgromadzenia i stawiając się przed parlamentem w Vaishali, powiedział: „Mnich Siddhartha Gautama jest oszustem”. Tak więc, wiemy, że prawdopodobnie stracił przychylność w Vaishali, stracił przychylność w Shravasti, jego kraj był atakowany, ludzie z Magdhada wykorzystywali go jako pomoc do rozpętania kolejnej wojny. Okazuje się, że popadnięcie Buddy w niełaskę, równoznaczne jest z utratą jego głównych sponsorów. W trakcie ostatnich 9 lub 10 miesięcy swojego życia, Budda znajduje się w ciągłym ruchu, co po raz kolejny wskazuje na to, że jest na uchodźstwie.
Dochodzisz również do wniosku, że Budda mógł być celowo otruty?
Nie brakowało mu wrogów. Pava, tam gdzie zjadł swój ostatni posiłek, było jednym z dwóch głównych miast Malla, prowincji Kosala przylegającej do Śakji. Karayana, generał armii z Kosala, pustoszącej wtedy kraj Śakjów, pochodził z Malla, a prawdopodobnie z samego Pava. Pava było także miejscem, z którego pochodził Mahavira, ascetyczny założyciel dżajnizmu, który, jak zostało powiedziane, umarł kilka lat wcześniej. Kiedy Budda tam przybył, wznosiła się tam już świątynia, poświęcona jego głównemu rywalowi. Tekst wspomina tylko o tym, że Budda, wraz z towarzyszącymi mu mnichami, został zaproszony na posiłek do domu człowieka zwanego Cundą, który był kowalem. Cunda przygotował posiłek zwany 'sukaramadhava', co było czymś na miarę marynowanej wieprzowiny, coś, co przypominać mogło szynkę lub boczek. Wydaje się, że od chwili kiedy zostało to podane, Budda podejrzewał, że coś z tym jedzeniem było nie tak. „Podajcie wieprzowinę dla mnie”, powiedział swojemu gospodarzowi, „a pozostałe jedzenie innym mnichom”. Kiedy posiłek dobiegł końca, powiedział do Cundy, „A teraz zakop resztki wieprzowiny w dołku”. Zaraz po tym, „pojawił się ostry ból, jakiemu towarzyszyła krwawa biegunka, którą wytrzymał z uważnością, bez jakichkolwiek narzekań”. Jego jedyną reakcją było zwrócenie się do Anandy ze słowami: „Chodźmy do Kusinara”, co w takich okolicznościach zabrzmiało jak, „Chodźmy z tego miejsca”.
Dlaczego myślisz, że zjadł wieprzowinę, skoro wiedział, że w wyniku tego zachoruje?
To dla mnie w zupełności zrozumiałe – przyspieszył swoją śmierć, aby jego nauka przetrwała. Dlaczego mieliby zabijać starego człowieka, który był już bliski śmierci? To nie miało sensu. Wiemy, że Budda jest bardzo, bardzo chory. Jaki sens miałoby zabijanie 80 letniego człowieka, który i tak był prawdopodobnie bardzo chory? To nie ma sensu. Dlaczego Budda mówi, „Dajcie mi to jedzenie i nie dawajcie go nikomu innemu”? Nie sądzę, że jedzenie to było przeznaczone dla Buddy, przeznaczone było dla innych, w szczególności dla mnicha Anandy, jego kuzyna, który przechowywał w swojej pamięci wszystko to, co miało po Buddzie pozostać. Jeżeli zabiłoby się Anandę, zabiłoby się buddyzm. Myślę, że to Ananda był celem. Jest to dość niecodzienny sposób odczytywania tego tekstu. Jednak, kiedy ułoży się wypadki w chronologiczną sekwencję, bardzo trudno jest nie wyciągnąć takich wniosków.
Mógł zakopać to jedzenie, nim ktokolwiek je zjadł?
Być może nie miał pewności, nie chciał ryzykować. To prawda, można byłoby wytłumaczyć to w inny sposób, ale wszystko to, co posiadamy, to te kilka linijek tekstu, nie ma tego za wiele, nigdy się nie dowiemy.
Wspominasz o tym, że po śmierci Buddy wywiązała się rywalizacja o władzę?
Cóż, na szczęście, kanon nie kończy się wraz z jego śmiercią. Kończy się na pierwszym zgromadzeniu, które odbyło się w dziewięć miesięcy po jego śmierci, a w trakcie którego dochodzi do rywalizacji o władzę: do sporu pomiędzy Anandą, kuzynem Buddy i mnichem nazywanym Mahakassapą, który został mnichem pod koniec życia, wcześniej - jak jest opisane - miał być braminem. Twierdzi, że otrzymał rodzaj bezpośredniego przekazu od Buddy. Nie było go wtedy, kiedy Budda umarł, ale przybył w to miejsce z innymi mnichami w tydzień po jego śmierci, tuż przed tym, jak miano podpalić stos pogrzebowy. Mahakassapa złożył swój ostatni hołd Buddzie, stos zapalono i zaraz po tym zaczęła się walka. Mahakassapa nie uważał Anandy za całkowicie oświeconego i co za tym idzie, zakwestionował jego kwalifikacje do przewodzenia społeczności. Twierdził, że to on jest w pełni oświecony i że to on jest następcą Buddy, pomimo tego, iż Budda wyraźnie ogłosił, że nie będzie miał następcy. Dość zabawne jest to, że buddyjska społeczność ogłosiła go (Mahakassapę) ojcem Sanghi. Ojciec po łacinie to papa, czyli papież, stało się dokładnie to, czemu Budda pragnął zapobiec po swojej śmierci. Zaraz po tym, Mahakassapa zorganizował pierwsze zgromadzenie w Rajgir. Tym samym przejął przywództwo. I mamy dwie sutty w kanonie palijskim, gdzie Mahakassapa zachowuje się lekceważąco, prawie obelżywie w trakcie swoich poczynań z Anandą. Lekceważy Anandę mówiąc, że jest tylko chłopcem. „Nie znasz swojej miary, chłopcze”. A Ananda odpowiada, „Ale czyż to nie są siwe włosy?” To bardzo dziwne – skąd tam te fragmenty, dlaczego nie zostały wyeliminowane w trakcie edycji? Jest kilka małych ustępów, pełnych detali, które mówią o konflikcie przed pierwszym zgromadzeniem.
Czy przejęcie władzy przez Mahakassapę było złą rzeczą dla buddyzmu?
Mahakassapa objął przewodnictwo w czasie wielkiej niepewności. Zaraz ma wybuchnąć wojna. W pewien sposób, jeżeli nie byłoby postaci takiej jak on, silnej osobowości czy patriarchalnego autorytetu, wtedy być może buddyzm nie przetrwałby. Myślę, że to także powinno być przyjęte do wiadomości – w pewien sposób potrzeba takich ludzi jak on, aby przejąć kontrolę i wykonać zadanie. Ananda mógłby być prawdopodobnie zbyt łagodny, szukałby konsensusu, pragnąłby robić rzeczy w bardziej odpowiedzialny sposób.
Czy rozwikłanie jego historii pomniejszyło twój podziw dla Buddy?
Myślę, że podziwiam go jeszcze bardziej, ponieważ teraz znam go jako osobę, a nie mityczną postać. Wydaje mi się, że podziw jaki żywiłem wobec Buddy, zanim zająłem się tą pracą, skierowany był raczej ku idealizowanej postaci, lecz teraz posiadam obraz osoby, którą można sobie wyobrazić dość dokładnie, która żyje na tej ziemi, w tym kraju, ma do czynieniu z tymi postaciami – tymi pełnymi ambicji krewnymi i królami – a pośród wszystkich tych walk, ustanawia swoją dharmę wystarczająco dobrze, byśmy mogli rozmawiać o niej właśnie teraz. I to jest dla mnie niezwykłe.
Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL:
Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.
Można także użyć następującej licencji Creative Commons:
Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0
Oryginał można znaleźć na tej stronie: http://www.outlookindia.com/article.aspx?264459
Źródło: Outlookindia.com
Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/
Tłumaczenie: Dharma i okolice
Redakcja polska: moi arteum.pl