bz_0099.jpg

Porozmawiajmy teraz o praktyce uważności. Koncentracja jest tam, gdzie przykładasz swoją uwagę do jakiegoś obiektu, podtrzymujesz swoją uwagę na tym jednym punkcie (takim jak uspokajający rytm normalnego oddychania), dopóki sam nie staniesz się tym znakiem, a poczucie podmiotu i przedmiotu maleje. Uważność, wraz z medytacją vipassany, jest otwieraniem umysłu. Już dłużej nie skupiasz się tylko na jednym punkcie, ale wewnętrznie obserwujesz i rozważasz uwarunkowania, które przychodzą i odchodzą, oraz ciszę pustego umysłu. Robienie tego wiąże się z puszczeniem obiektu; nie trzymasz się jakiegoś szczególnego obiektu, ale obserwujesz, że cokolwiek powstaje - odchodzi. To jest medytacja wglądu, 'vipassana.'

Wraz z tym, co nazywamy 'wewnętrznym słyszeniem,' możesz słyszeć hałasy, które rozbrzmiewają w umyśle, pragnienia, lęki, rzeczy które tłumiłeś i nigdy nie pozwoliłeś sobie na ich pełne uświadomienie. Ale teraz, nawet jeżeli występują obsesyjne myśli o lękach, pojawiają się emocje, pozwól im stać się w pełni uświadomionymi tak, byś mógł je puścić, by wygasły. Jeżeli nic nie przychodzi albo nic się nie dzieje, wówczas po prostu bądź w pustce, w ciszy umysłu. Możesz usłyszeć w umyśle dźwięk o wysokiej częstotliwości, który zawsze tam jest, nie jest dźwiękiem słyszanym uchem. Możesz się ku temu zwrócić kiedy puszczasz uwarunkowania umysłu. Ale bądź uczciwy w swoich intencjach. Więc jeżeli zwracasz się ku ciszy, cichemu dźwiękowi umysłu, z powodu awersji wobec warunków, to znowu jest po prostu tłumienie, to nie jest oczyszczanie.

Jeśli twoja intencja jest błędna, to nawet jeśli naprawdę skupiasz się na pustce, nie otrzymasz dobrego rezultatu, ponieważ zostałeś poprowadzony w złą stronę. Nie rozważałeś mądrze spraw, niczego nie puściłeś, po prostu odwracasz się z powodu niechęci, mówiąc, 'Nie chcę tego widzieć,' dlatego się odwracasz. Teraz ta praktyka jest praktyką cierpliwości w gotowości by znieść to co wydaje się być nie do zniesienia. To jest wewnętrzna czujność, obserwowanie, słuchanie, a nawet eksperymentowanie. W tej praktyce ważniejszą rzeczą jest raczej właściwe zrozumienie niż pustka czy forma albo coś podobnego. Właściwe zrozumienie przychodzi poprzez refleksję, że cokolwiek powstaje, odchodzi; refleksję, że nawet pustka jest nie-ja [nie jest mną]. Jeżeli twierdzisz, że jesteś kimś kto urzeczywistnił pustkę, tak jak gdybyś coś osiągnął, to jest to samo w sobie błędną intencją, prawda? Myślenie, że jesteś kimś, kto osiągnął albo urzeczywistnił coś na poziomie osobistym, pochodzi z poczucia siebie [własnego „ja”]. A zatem nic nie twierdzimy. Jeśli jest w tobie coś, co chce rościć sobie prawo do czegoś, wtedy obserwuj to jako uwarunkowanie umysłu.

Dźwięk ciszy jest zawsze, więc możesz go użyć raczej za przewodnika niż jako cel sam w sobie. Tak więc jest to bardziej zręczna praktyka obserwacji i słuchania niż tylko tłumienie uwarunkowań z powodu niechęci do nich. Ale z kolei pustka jest w zasadzie dość nudna. Jesteśmy przyzwyczajeni do większej ilości rozrywki. W końcu jak długo potrafisz siedzieć będąc świadomym pustego umysłu? Zatem rozpoznaj, że nasza praktyka nie polega na przywiązaniu się do spokoju albo ciszy czy pustki jako finału [ścieżki praktyki], ale na używaniu tego jako zręcznych środków aby wiedzieć i być czujnym. Kiedy umysł jest pusty, możesz obserwować - wciąż jest świadomość, ale nie szukasz odrodzenia pośród jakichkolwiek warunków, ponieważ nie ma w tym poczucia „ja”. Jaźń przychodzi zawsze wraz z poszukiwaniem czegoś albo próbą pozbycia się czegoś. Słuchaj swojego „ja” mówiącego, 'Chcę osiągnąć samādhi,' 'Muszę osiągnąć jhānę.' To jest jaźń mówiąca: 'Musze zdobyć pierwszą jhānę, drugą jhānę, zanim będę mógł cokolwiek zrobić,' to tylko założenie, że musisz coś najpierw zdobyć. Czego możesz się dowiedzieć, kiedy czytasz nauki różnych nauczycieli? Możesz dowiedzieć się kiedy jesteś pełen ułudy, kiedy wątpisz, kiedy odczuwasz niechęć i podejrzliwość. Możesz wiedzieć, że raczej jesteś tym który wie, niż tym który decyduje, który nauczyciel jest właściwy.

Praktyka metty oznacza stosowanie łagodnej dobroci, będąc w stanie znosić to, co jak twierdzisz, jest nie do zniesienia. Jeżeli masz obsesyjny umysł, który wciąż gada i zrzędzi, a ty chcesz się tego pozbyć, to im bardziej próbujesz go stłumić i odrzucić, tym gorzej się dzieje. A gdy czasami się zatrzymuje wtedy myślisz, 'Och, pozbyłem się go, poszedł sobie.' Ale potem zaczyna się od nowa i myślisz, 'No nie, już myślałem, że się tego pozbyłem.' Zatem, nieważne ile razy to przychodzi i odchodzi, przyjmuj to tak, jak się pojawia. Działaj krok po kroku. Kiedy jesteś gotów, by być tym, kto ma całą cierpliwość świata aby pozostawać w istniejącym uwarunkowaniu, możesz pozwolić temu zaniknąć. Rezultatem przyzwolenia rzeczom by ustały jest to, że zaczynasz doświadczać uwolnienia, ponieważ zdajesz sobie sprawę, że nie nosisz ze sobą tych rzeczy tak jak dawniej. W jakiś sposób rzeczy, które cię denerwowały, już cię tak bardzo nie kłopoczą i to cię zaskakuje. Zaczynasz się czuć swobodnie w sytuacjach, w których nigdy przedtem swobodnie się nie czułeś, ponieważ pozwalasz rzeczom raczej by ustały zamiast trzymać się ich i odtwarzać lęki i niepokoje. Nawet brak spokoju u osób w twoim otoczeniu nie ma na ciebie wpływu. Nie reagujesz na cudzy niepokój samemu się nie spinając. To przychodzi poprzez puszczanie i pozwalanie rzeczom by ustały.

Tak więc główne zalecenie polega na tym, byś miał tą wewnętrzną czujność, i zauważał dowolne obsesyjne rzeczy które się pojawiają. Jeżeli przez cały czas wracają, to oczywiście jesteś w jakiś sposób przywiązany - albo poprzez awersję albo przez zauroczenie. Tak więc możesz raczej zacząć rozpoznawać przywiązanie niż po prostu próbować się go pozbyć. Gdy już potrafisz je zrozumieć i puścić, wtedy możesz zwrócić się ku ciszy umysłu, ponieważ nie ma sensu robić czegoś innego. Nie ma sensu trzymać się i czepiać uwarunkowań dłużej niż to konieczne. Niech dojdą do kresu. Kiedy reagujemy na to, co powstaje, tworzymy cykl nawyków. Nawyk jest czymś, co jest cykliczne, kręci się wkoło, nie ma sposobu by się zatrzymał. Ale jeżeli puścisz i zostawisz rzeczy samym sobie, wtedy to co powstaje - ustanie. Nie stanie się cyklem.

Zatem pustka nie jest pozbywaniem się wszystkiego; nie jest zupełną próżnią, ale nieskończonym potencjałem kreacji do powstawania i przemijania, nie będąc przy tym samemu przezeń zwiedzionym. Idea mnie jako twórcy, moje talenty artystyczne, wyrażanie siebie - to niesamowita wycieczka ego, prawda? 'Oto co stworzyłem, jest moje.' Mówią, 'Och, jesteś bardzo zdolny, czyż nie? Jesteś geniuszem!' A jednak tak znaczna część sztuki bywa po prostu wymiocinami ludzkich lęków i pożądań. Nie jest tak naprawdę kreatywna; po prostu odtwarza rzeczy. Nie pochodzi z pustego umysłu, ale z ego, które nie ma żadnej rzeczywistej wiadomości do przekazania prócz tej, że jest pełne śmierci i samolubstwa. Na poziomie uniwersalnym nie ma żadnej rzeczywistej wiadomości innej niż 'Spójrz na mnie!' jako osobę, jako ego. Jednak pusty umysł ma nieskończony potencjał tworzenia. Nie myśli się o stwarzaniu rzeczy; ale stwarzanie może mieć miejsce bez udziału jaźni i nikogo kto by dokonywał tego aktu - to się po prostu wydarza.

Tak więc zostawiamy tworzenie w rękach Dhammy, nie myślimy, że jest coś, za co trzeba być odpowiedzialnym. Wszystko co musimy teraz zrobić, wszystko czego nam trzeba - mówiąc konwencjonalnie, jako ludzkim istotom, jako ludziom - to puścić, albo nie przywiązywać się. Pozwolić rzeczom odejść. Czyń dobro, powstrzymuj się od czynienia zła, bądź uważny. Zupełnie podstawowe przesłanie.

O autorze

250px-Ajahn_Sumedho.jpg

Sumedho Ajahn
zobacz inne publikacje autora

Ajahn Sumedho - urodzony w Ameryce, jest uznaną postacią w tajskiej Leśnej Tradycji oraz buddyzmu therawada na Zachodzie. Tajski termin „ajahn" nie jest imieniem, lecz tytułem oznaczającym „nauczyciela". Jednak równie często jest on nazywany przez studentów czułym "หลวงพ่อ", czyli „czcigodny ojcze". Przez 40 lat swojej działalności, Ajahn Sumedho wyświęcił wielu swych uczniów na bhikkhu (w pełni wyświęconych mnichów), a obecnie jest najprawdopodobniej jednym z najstarszych mistrzów therawady żyjących na Zachodzie.

Artykuły o podobnej tematyce:

Sprawdź też TERMINOLOGIĘ


Poleć nas i podziel się tym artykułem z innymi: Facebook

Chcąc wykorzystać część lub całość tego dzieła, należy używać licencji GFDL: Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję lub/i modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.2 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation.

gnu.svg.png

Można także użyć następującej licencji Creative Commons: Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0

cc.png

Oryginał można znaleźć na tej stronie: http://cdn.amaravati.org/wp-content/uploads/2014/10/Ajahn-Sumedho-Volume-2-Seeds-of-Understanding.pdf

Źródło: © AMARAVATI PUBLICATIONS

Tłumaczenie: Jacek Zahradnik

Image0001%20%281%29.png


Redakcja portalu tłumaczeń buddyjskich: http://SASANA.PL/